Eurocash pod mocną presją

Wyniki za IV kwartał zawiodły akcjonariuszy. Grupa stawia na rozwój sklepu online Frisco.

 

Akcje Eurocashu w czwartek po południu zniżkowały o ponad 9 proc. Spółka zaprezentowała wyniki roczne, które były poniżej oczekiwań analityków.

Poniżej oczekiwań

– Sprzedaż w samym grudniu była nieco lepsza, niż zakładaliśmy, jednak większość obaw związanych z ostatnim miesiącem roku się potwierdziła – siła zakupowa konsumentów była dość słaba. Wynik netto udało się poprawić głównie dzięki oszczędnościom kosztów – mówi Jacek Owczarek, dyrektor finansowy i członek zarządu Eurocashu. Przychody grupy w ostatnim kwartale ub.r. sięgnęły 6,29 mld zł, czyli o 0,5 proc. więcej niż rok wcześniej, a zysk netto wzrósł o 15,3 proc., do 55 mln zł.

– Rezultaty grupy odbieramy lekko negatywnie. Co prawda raportowany wynik EBITDA był nieco lepszy od naszych oczekiwań i średniej rynkowej, jednak był ona wsparty przez dodatnie saldo z pozostałej działalności operacyjnej – stwierdzili analitycy DM BDM.

– Skorygowane wyniki za IV kwartał są poniżej naszych oczekiwań. Pozytywny wpływ na wyniki miała wycena akcji Frisco oraz rozliczenie kaucji VAT. Działalność bazowa zmniejszyła zarówno marżę brutto, jak i skorygowaną marżę EBIT. Efekt wysokiej bazy negatywnie wpłynął na wyniki części hurtowej rok do roku – analizowali eksperci BM mBanku.

Zwrócili uwagę na poprawę rentowności sklepów detalicznych, co dobrze wróży na kolejne kwartały. Według analityków efekt niskiej bazy i dalszy wzrost efektywności biznesu w porównaniu z poprzednim rokiem pozwolą spółce na wzrost wyników w kolejnych kwartałach, co może wspierać kurs w średnim okresie. Analitycy Trigona DM ocenili wyniki sprzedaży porównywalnej w poprzednim kwartale jako słabe, zwracając uwagę na poprawę marży w detalu.

Do 80 nowych sklepów

Frisco, oferujące zakupy w dostawie do domu, na początku grudnia pojawiło się we Wrocławiu i jest to drugie miasto, w którym Eurocash działa w tym formacie. – Popyt na usługi Frisco w Warszawie wciąż jest wyższy od naszych możliwości logistycznych i to nas zachęca do rozwoju spółki. W II kwartale pojawimy się w kolejnym mieście, a docelowo, w ciągu dwóch lat Frisco będzie obecne we wszystkich dużych miastach w Polsce – zapowiada Owczarek. Jak dodaje, model działalności będzie jednak nieco inny niż w Warszawie, gdzie działa w pełni zautomatyzowany magazyn, wymagający sporych nakładów na początku. – W kolejnych lokalizacjach będziemy się opierać na istniejącej infrastrukturze grupy Eurocash – mówi Owczarek.

Jego zdaniem trudno oszacować jeszcze, jak będzie wyglądać sprzedaż porównywalna w I kwartale. – Jesteśmy coraz bliżej zeszłorocznego boomu na wybrane artykuły, który przypadł na pierwsze tygodnie rozwoju epidemii. Z drugiej strony tym razem Wielkanoc wypada o dwa tygodnie wcześniej i większość zakupów powinna odbyć się jeszcze w marcu – analizuje Owczarek. Nie spodziewa się jednak wzrostu większego niż do tej pory ze względu na ograniczenie tempa rozwoju organicznego. W ramach sieci Delikatesy Centrum spółka planuje otworzyć w tym roku do 80 sklepów netto, wykorzystując zarówno franczyzę, jak i placówki własne.