Do zakupów zachęciły inwestorów wyraźnie lepsze od przewidywań analityków wyniki. W I kwartale br. największy krajowy dystrybutor części samochodowych wypracował 116 mln zł, o ponad 340 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. EBITDA zwiększyła się o 121 proc., osiągając 185 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły prawie 2,6 mld zł i były o 31 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Skokowy wzrost wyników to przede wszystkim efekt niskiej ubiegłorocznej bazy, która wiąże się z pierwszym uderzeniem pandemii koronawirusa. - Pierwszy kwartał poprzedniego roku był okresem nietypowym, z powodu rozprzestrzeniającej się na całym świecie pandemii wywołanej wirusem SARS-COV-2. W efekcie na początku 2020 roku wprowadzano radykalne ograniczenia aktywności społecznej i gospodarczej, a działalność przedsiębiorstw, w tym Grupy Inter Cars, odbywała się w warunkach ograniczonego popytu ze strony konsumentów, co skutkowało znacznym spadkiem sprzedaży w porównywalnym okresie roku ubiegłego. Obecnie sytuacja pandemiczna jest ustabilizowana, aktywności społeczne i gospodarcze wracają do norm - wskazuje zarząd Inter Carsu.
Wszystkie rynki grupy wypracowały lepszy wynik w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Na największym, polskim rynku dystrybutor zanotował 24 proc. wzrostu sprzedaży. Z kolei przychody spółek dystrybucyjnych operujących na kilkunastu zagranicznych rynkach w regionie zwiększyły się o 36 proc. Wśród rynków zagranicznych najwyższe przychody grupa wypracowała w Rumunii, gdzie sprzedaż zwiększyła się o 43 proc., do 234 mln zł. W dalszym ciągu krajowy rynek pozostaje najważniejszym rynkiem grupy (stanowi 45 proc. jej obrotów), choć jego znaczenie systematycznie maleje.
Wskaźnik długo netto do EBITDA obniżył się na koniec I kwartału 2021 r. do 1,38 z 2,79 przed rokiem. Wpływ na poprawę tego wskaźnika miały zarówno poprawa rentowności oraz ograniczenie zadłużenia grupy związana przede wszystkim z niższą dynamiką zakupów.