Porażające ceny prądu i gazu dla Europejczyków. W Polsce też będzie drożej

Rachunki za prąd i gaz dramatycznie rosną w niemal całej Unii Europejskiej. O dziwo, Polska jest wciąż poniżej średniej, jeśli chodzi o skalę podwyżek, ale to się wkrótce może zmienić.

Publikacja: 26.07.2022 21:00

Porażające ceny prądu i gazu dla Europejczyków. W Polsce też będzie drożej

Foto: Adobe Stock

Średnio w krajach Unii Europejskiej nośniki energii dla gospodarstw domowych były w czerwcu tego roku droższe aż o 41,8 proc. niż rok wcześniej – wynika z danych Eurostatu na temat inflacji konsumenckiej (HICP).

W czterech krajach ceny wzrosły o ponad 75 proc., w tym w Belgii, Litwie, Holandii, a Estończycy muszą płacić za energię nawet dwa razy więcej niż rok wcześniej. Dla porównania w Polsce wzrost cen w tej kategorii wyniósł „skromne” 33,8 proc.

Kryzys się rozlewa

– Rzeczywiście, kryzys energetyczny dotyka praktycznie całą Europę i stopniowo przenosi się na gospodarstwa domowe – komentuje Leszek Juchniewicz, były prezes Urzędu Regulacji Energetyki. – Przyczyn jest wiele, to zaburzenia w gospodarce światowej, trudności z wydobyciem i dostawami surowców, wszystkie konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę… Do tego rośnie popyt na energię, a przy problemach podażowych rosną ceny – wyjaśnia.

– Nie ma co ukrywać, że dużą rolę w tym kryzysie energetycznym ogrywają czynniki geopolityczne, a w szczególności polityka Rosji, która jest głównym dostawcą produktów energetycznych dla wielu krajów europejskich – zauważa Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao. Import gazu z Rosji został mocno ograniczony już w połowie zeszłego roku, jego ceny na rynkach hurtowych wówczas poszybowały dwu-, trzykrotnie i, co gorsza, nadal rosną.

– Rosnące ceny gazu oznaczają zaś wzrost cen energii elektrycznej ze względu na fakt, że rośnie koszt jej produkcji w elektrowniach gazowych, poza tym doprowadziło to do wzrostu cen innych paliw dla energetyki, zwłaszcza węgla kamiennego – mówi Wojciech Graczyk, prezes Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki. Do tego trzeba też dodać wzrost notowań uprawnień co emisji CO2.

Rachunki dwa razy wyższe

Poziom inflacji nośników energii w poszczególnych krajach UE zależy m.in. od stopnia uzależnienia od rosyjskich surowców, tzw. miksu energetycznego czy mechanizmów dotyczących taryfowania cenników dla gospodarstw domowych. Ogólnie jednak rzecz biorąc, z danych Eurostatu wynika, że unijną drożyznę tej kategorii napędzają głównie podwyżki cen prądu i gazu.

Astronomiczne rachunki za prąd dostają mieszkańcy nie tylko krajów Europy Wschodniej, ale też i Zachodniej. Przykładowo w Holandii są one niemal dwa razy wyższe niż rok temu, we Włoszech – o ponad 80 proc., w Grecji – o 70 proc., w Danii – o 60 proc., a u naszych najbliższych sąsiadów Niemczech – o 22 proc. proc. większe niż rok temu. W Polsce to wzrost raptem o 5,1 proc.

Podobnie jest z gazem wykorzystywanym w mieszkaniach. Gospodarstwa domowe w Estonii muszą płacić za ten produkt trzy razy więcej niż w czerwcu 2021 r., a w Bułgarii, Łotwie, Belgii, Danii, Grecji czy Holandii od ponad 80 do 110 proc. więcej. W Polsce wzrost wynosi 47 proc.

Będzie drożej również w Polsce

Ciekawe, że Polska – choć szok energetyczny dotyka również i nas – plasuje się w większości wskaźników poniżej średniej unijnej. Ale dla Polaków to raczej marna pociecha. I to z kilku powodów.

Po pierwsze Polska okazuje się absolutnym liderem, jeśli chodzi o wzrost cen węgla używanego w domach jako opał. Podwyżki cen tego produktu sięgają u nas aż 150 proc., a wedle rządowych danych korzysta z niego mniej więcej co czwarte gospodarstwo domowe!

– Można też się spodziewać, że ceny nośników energii w Polsce będą jeszcze rosły – ocenia Kamil Łuczkowski. Przedsiębiorstwa energetyczne już zwróciły się do Urzędu Regulacji Energii o zmianę cenników i to jeszcze w trakcie tego roku. Gdyby ich „żądania” w całości przełożyć na ostateczną ofertę dla odbiorców końcowych, to ceny za sam prąd wzrosłyby o 180 proc., a łączny rachunek (który uwzględnia też koszty dystrybucji prądu) – aż o 90 proc.!

Inną kwestią jest to, jaka będzie rzeczywista skala tych podwyżek. Zwykle bowiem URE nie godzi się przenosić całości wzrostu kosztów produkcji i dostaw energii na gospodarstwa domowe, do tego włączyć się może polityka, ponieważ rząd stara się łagodzić skutki kryzysu energetycznego dla Polaków przez różne tarcze i działania osłonowe.

– Dlatego przewidujemy, że ceny prądu wzrosną w przyszłym roku o 30 proc., a ceny gazu dla gospodarstw domowych nie wzrosną – ocenia Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy