Ferrovial odporny na bessę

Hiszpański koncern budowlany - Ferrovial - to spółka publiczna, notowana na giełdzie madryckiej. Jej kapitalizacja wynosi 3,3 mld euro, a roczna sprzedaż sięga 5 mld euro. Do Polski Hiszpanie weszli trzy lata temu, przejmując kontrolę nad Budimeksem - wówczas drugim co do wielkości koncernem budowlanym w naszym kraju.

Publikacja: 14.03.2003 08:57

Ferrovial, którego głównym udziałowcem (40% walorów) jest spółka inwestycyjna Profesa Investment, prowadzi działalność w Hiszpanii i na rynkach zagranicznych. Biorąc pod uwagę zasięg inwestycji, Ferrovial jest jednym z liczących się na świecie podmiotów, jeśli chodzi o budowę infrastruktury transportowej (porty lotnicze, autostrady, parkingi itp.).

Budownictwo

na pierwszym planie

Grupa Ferrovial prowadzi działalność w branży budowlanej poprzez jednostkę Ferrovial Agroman. Instytucja ta realizuje projekty we wszystkich dziedzinach inżynierii lądowej, budownictwa przemysłowego i innych prac budowlanych. Ferrovial Agroman, poza działalnością na lokalnym rynku, jest również aktywny za granicą. Do najważniejszych krajów, w których spółka realizowała projekty budowlane, należą Włochy, Portugalia, Kanada, USA, Meksyk i Chiny.

Hiszpański koncern poprzez spółkę Cintra zarządza szesnastoma płatnymi autostradami w Europie, Kanadzie i Ameryce Łacińskiej, jedenastoma lotniskami w USA, Meksyku i Chile i 120 tys. miejsc parkingowych w Hiszpanii, Portugalii i Puerto Rico. Wartość inwestycji hiszpańskiego koncernu w przemyśle transportowym szacuje się łącznie na ponad 1,2 mld euro.

Nieruchomości

i... telekomunikacja

Rozwój budownictwa mieszkaniowego zapewnił działowi nieruchomości Ferrovialu wiodącą rolę na rynku hiszpańskim. Ferrovial Inmobilia realizuje projekty w dwudziestu czterech miastach Hiszpanii oraz poprzez dwa oddziały międzynarodowe - portugalski i chilijski. Obecnie Ferrovial Inmobilia prowadzi budowę 14 tys. obiektów, z których 4 tys. - w Portugalii i Chile. Co ciekawe, hiszpański potentat budowlany działa też w branży telekomunikacyjnej. Poprzez spółkę zależną Uni2 (Lince) angażuje się w działania związane z sieciami telefonicznymi. Natomiast zależny Ono (Cabloeuropa) Ferrovial specjalizuje się w kładzeniu kabli telefonicznych. Hiszpanie mieli także apetyt na koncesję na usługi telefonii trzeciej generacji w Polsce.

Stabilne notowania na giełdzie

Uwzględniając silną przecenę akcji na światowych giełdach w ostatnich trzech latach, kurs Ferrovialu zachowuje się stabilnie. Spółka zadebiutowała na parkiecie 5 maja 1999 r., a jej notowania rynek ustalił wówczas na 22,95 euro. Obecnie cena akcji hiszpańskiej spółki jest podobna i oscyluje w granicach 22,5-23 euro. W ciągu ostatniego roku akcje Ferrovialu staniały o niecałe 5%. Wynik ten należy uznać za bardzo dobry, zważywszy że w tym samym okresie główny wskaźnik giełdy madryckiej - IBEX - stracił aż 33%.

Wzrost zysku dzięki sprzedaży udziałów Cintry

W 2002 r. zysk netto grupy Ferrovial wyniósł 455,8 mln euro. W największym stopniu było to jednak spowodowane sprzedażą 40% walorów spółki Cintra. Gdyby nie ta jednorazowa operacja, hiszpański koncern zarobiłby tylko o 18,1% więcej niż w 2001 r. Zysk operacyjny spółki zwiększył się o 30%, do 485,1 mln euro, a skonsolidowane przychody wzrosły o 19%, do 5,04 mld euro.

Dobrym wynikom hiszpańskich koncernów budowlanych sprzyja rządowy plan rozbudowy sieci transportowej (dróg, lotnisk i sieci kolejowych), na który przeznaczono ogromną kwotę 114 mld euro. Między innymi dzięki temu Ferrovial zdołał zwiększyć wartość uzgodnionych w ubiegłym roku kontraktów o 4,8%, do 5,87 mld euro.

Ponadto Ferrovial, z konkurentami, skorzystał ze wzrostu cen nowych domów w Hiszpanii. Dyrektor generalny hiszpańskiej spółki Joaquin Ayuso podkreśla, że nie ma jednak w planach zwiększania udziałów Ferroviala w rynku nieruchomości poprzez fuzje lub przejęcia, ponieważ firma i tak systematycznie polepsza swoją pozycję w tym segmencie rynku, a priorytetem dla niej jest ekspansja w innych sektorach branży budowlanej.Ferrovial tylnymi drzwiami

w Budimeksie

Hiszpański koncern pojawił się w polskim Budimeksie dokładnie trzy lata temu. W marcu 2000 r. rozpoczął po cichu skupowanie walorów od instytucji finansowych, które były w przeważającej części akcjonariuszami warszawskiej firmy. Zakupów dokonywano na sesji i w transakcjach pakietowych. Ceny oscylowały wokół 40 zł. Ostatecznie sześć spółek zależnych Ferrovialu skupiło akcje dające prawo do około 45% głosów. Niestety, na przejęciu Budimeksu skorzystali tylko duzi akcjonariusze finansowi. Hiszpanie, wykorzystując niedoskonałość Prawa o publicznym obrocie, nie musieli ogłaszać wezwania na wszystkie walory spółki budowlanej. Następnie Ferrovial, uczestnicząc w podwyższeniu kapitału z prawem poboru, zwiększył swój udział do 49,99% głosów. Później przeniósł tylko akcje Budimeksu (poza rynkiem regulowanym) do jednej firmy zależnej - Valivala. W wyniku zniesienia uprzywilejowania części akcji polskiej spółki, zaangażowanie grupy Ferrovialu wzrosło prawie do 59% głosów i takie pozostaje do dzisiaj.

Od początku Hiszpanie twierdzili, że udział na poziomie około 50% ich satysfakcjonuje i nie chcą go powiększać. Jednak niewykluczone, że zmienią zdanie. W ostatnim czasie coraz więcej inwestorów strategicznych decyduje się na wycofanie spółek z warszawskiej giełdy. Tak zrobiła chociażby Skanska, przejmując pełną kontrolę nad największym konkurentem Budimeksu - Exbudem. Hiszpanie nie powinni mieć żadnych problemów ze sfinansowaniem takiej operacji. Aby osiągnąć 100-proc. udział, musieliby, przy obecnym kursie, wydać około 260 mln zł.

Dlaczego Ferrovial zdecydował się na zakup drugiej wówczas co do wielkości grupy budowlanej w Polsce. Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta. Hiszpanie liczą bowiem na boom inwestycyjny związany z wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej. A nie kto inny, jak właśnie firmy z Półwyspu Iberyjskiego doskonale wiedzą, jakie stwarza to szanse na rozwój. Część potęgi hiszpańskiego budownictwa to efekt realizacji kontraktów finansowanych ze środków unijnych.

Kosztowna restrukturyzacja

przynosi efekty

Po wejściu Ferrovialu do Budimeksu rozpoczął się proces restrukturyzacji holdingu. Został znacznie odchudzony, utworzono centra generalnego wykonawstwa, które powstały po wchłonięciu Mostostalu Kraków, Budimeksu Poznań i Budimeksu Warszawa z Unibudem. Później utworzono spółkę Budimex Dromex i Budimex Nieruchomości. Pozwoliło to na ograniczenie kosztów i w efekcie zmniejszenie strat. Budimex jest jedną z nielicznych firm w branży budowlanej, której w latach 2001-2002 udało się zachować poziom przychodów ze sprzedaży.

Jednak, jak zapowiada Marek Michałowski, prezes spółki, konieczna może być dalsza restrukturyzacja, nic nie wskazuje bowiem na to, aby rynek budowlany w Polsce zaczął się wreszcie rozwijać. Wszyscy oczekiwali, że stanie się to w tym roku, a teraz najbardziej optymistyczne prognozy mówią o ewentualnym ożywieniu najwcześniej w 2004 r. Dlatego celem grupy Budimeksu na ten rok będzie utrzymanie przychodów na niezmienionym w stosunku do 2002 r. poziomie. W innym przypadku możliwe będą dalsze zwolnienia w holdingu, w którym zatrudnionych jest 5,5 tys. ludzi. - Restrukturyzacja, którą przeprowadziliśmy, zakładała, że w tym roku rynek będzie już wzrostowy. Obecnie mamy odpowiednią strukturę do przychodów na poziomie 2,5-3 mld zł - tłumaczył na ostatnim spotkaniu z dziennikarzami szef Budimeksu.Współpraca Budimeksu i Ferrovialu układa się dobrze. Zarząd polskiej firmy ma znaczną swobodę w działaniu, a jednocześnie może liczyć na wsparcie ze strony inwestora strategicznego. Zwłaszcza przy ekspansji eksportowej, która wobec załamania na polskim rynku staje się ważnym aspektem działalności. Ferrovial postanowił, że inwestycje w Europie Środkowowschodniej będą prowadzone właśnie za pośrednictwem Budimeksu. Natomiast w kraju obie firmy zanotowały już spektakularny sukces. Konsorcjum Ferrovialu Agroman, Budimeksu i Estudio Lamela wygrało przetarg o wartości około 200 mln USD na budowę nowego terminalu pasażerskiego na warszawskim Okęciu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego