Kandydatem do fotela prezesa Agory jest Marek Sowa. Będzie następcą Wandy Rapaczyńskiej, która piastuje to stanowisko od 1998 roku, gdy spółka przekształciła się w akcyjną i trafiła na warszawską giełdę. M. Sowa to wieloletni wiceprezes UPC Polska, operatora największej telewizji kablowej w kraju, z udziałami w platformie Cyfra Plus, który jest częścią międzynarodowego koncernu Liberty Global.
Miłe zaskoczenie
To nazwisko pozytywnie zaskoczyło rynek. Analitycy i osoby z branży nie wierzyli, że największy akcjonariusz spółki - Agora Holding - zdecyduje się na wprowadzenie do zarządu człowieka z zewnątrz. Na jej szefa typowano wiceprezesa Zbigniewa Bąka. - Trochę liczyłem, że w Agorze pojawi się osoba z dużej, międzynarodowej korporacji medialnej (UPC i Cyfra Plus to firmy dystrybucyjne - red.). Dlatego nie do końca potrafię ocenić tę nominację. Jest to jednak na pewno lepsze rozwiązanie, niż gdyby na fotelu prezesa pojawiła się osoba z wewnątrz Agory - uznał Michał Marczak, analityk DI BRE Banku.
Zamiana 30 sierpnia
Agora podała, że o powołaniu M. Sowy na prezesa zarządu zdecyduje nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołane na 30 sierpnia. Tego dnia ma złożyć rezygnację prezes Rapaczyńska. - Wiecie, że Agora to moje ukochane dziecko - mówiła wczoraj w 30-sekundowym spocie filmowym, zamieszczonym na stronie portalu gazeta.pl. Przypomniała, że celem spółki jest zbudowanie pozycji w nowych mediach. - Marek ma doświadczenie w tej dziedzinie, dlatego bardzo pasuje do naszych potrzeb - tłumaczyła. Tu film się urywał.