Paliwa i Chemia, Energetyka: Ceny surowców się ustabilizują

Publikacja: 31.12.2009 11:53

Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku

Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku

Foto: GG Parkiet

[b]Ostatnie kwartały były bardzo nerwowe dla akcjonariuszy spółek paliwowych. Czy 2010 r. może być spokojniejszy?[/b]

Wszystko wskazuje, że tak. Rynek surowcowy będzie się charakteryzował większą stabilnością. Ceny ropy już odzwierciedlają spodziewaną poprawę kondycji światowej gospodarki, wydaje się więc, że nie będą się już gwałtownie zmieniać. Stabilność przekładać się będzie również na stopniową poprawę marż rafineryjnych i dyferencjału. W ślad za tym należy oczekiwać poprawy rentowności spółek paliwowych. Nie będzie to jednak gwałtowny proces – odbudowę marż spowalniać będzie to, że szereg rafinerii na świecie pracuje przy obniżonych mocach przerobowych i szybko mogą je one zwiększyć.

[b]Która spółka: Orlen czy Lotos, może skorzystać na tym bardziej?[/b]

Skłaniałbym się bardziej ku akcjom Orlenu, który ma mocniej zdywersyfikowaną działalność – ma silny segment detaliczny i petrochemiczny. I półrocze 2010 r. upłynie w koncernie pod znakiem dezinwestycji. Sprzedaż udziałów w Polkomtelu i Anwilu może przynieść dodatkowe zyski. Trudno o dalsze duże zwyżki w przypadku Lotosu, bo jest już wysoko wyceniany. W jego przypadku ciekawe może być II półrocze, kiedy zobaczymy pierwsze efekty programu inwestycyjnego po ukończeniu instalacji hydrokrakingu.

[b]Coraz większą rolę na GPW odgrywają spółki energetyczne. Na razie jednak notowania PGE czy Enei nie sugerują, żeby był to perspektywiczny sektor.[/b]

Spółki energetyczne pozostają pod wpływem oczekiwań dotyczących podaży akcji w 2010 r. – kiedy dojdzie do debiutu Tauronu i możliwej sprzedaży kolejnych akcji PGE. To i nie najlepszy sentyment dotyczący cen energii na rynkach hamuje wzrost kursów. Perspektywy na najbliższe lata są jednak dla branży ciekawe. Ceny energii nie powinny spadać, a szczyt nakładów inwestycyjnych na nowe bloki energetyczne będziemy mieć dopiero za kilka lat.

[ramka][srodtytul]„Strzał” 2009 r.[/srodtytul]

Lotos – rekomendacja „kupuj” z marca 2009 r. z ceną docelową 26,7 zł. Rynek wyceniał wówczas spółkę na 11,4 zł. Analityk DI BRE przewidział szybki wzrost kursu gdańskiej rafinerii, napędzany lepszymi wynikami operacyjnymi.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy