10 października ubiegłego roku spotkała się rada dyrektorów, jedno z dwóch najważniejszych organów UniCredit, i na następcę Jana Krzysztofa Bieleckiego, obecnego prezesa Pekao, wybrała Alicję Kornasiewicz – dowiedział się „Parkiet”.
Bielecki dopiero półtora miesiąca później ogłosił, że zamierza zrezygnować z zajmowanego stanowiska. Kornasiewicz natychmiast, obok Luigiego Lovaglio, wiceprezesa Pekao, stała się głównym kandydatem, wymienianym przez media, na szefa jednego z dwóch największych banków w Polsce.
Alicja Kornasiewicz jest obecnie prezesem UniCredit CAIB Poland, szefem UniCredit CAIB w Austrii, a także członkiem komitetu wykonawczego dywizji Markets & Investment Banking we włoskiej grupie. W CAIB pracuje od 2000 roku. Zasiada także w radzie nadzorczej Pekao. W latach 1997–2000 była wiceministrem skarbu. Wcześniej, w latach 1993–1997, pracowała w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, najpierw w Londynie, a następnie w Warszawie jako dyrektor przedstawicielstwa banku na Polskę.
[srodtytul]Rada nie wiedziała[/srodtytul]
Z naszych informacji wynika, że rada nadzorcza Pekao nie wiedziała o spotkaniu i decyzji rady dyrektorów UniCredit. Także inwestorzy nie mieli pojęcia, że w Mediolanie zapadły kluczowe decyzje. – Taka rekomendacja powinna być podana do wiadomości inwestorów – uważa prof. Grzegorz Domański z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. – Wymagają tego nie obowiązki informacyjne, ale dobra praktyka.