[b]Ile warte są inwestycje Fundacji na rzecz Nauki Polskiej?[/b]
W różne instrumenty finansowe mamy obecnie zainwestowane ponad 360 mln zł. Z tego za około 60 mln zł kupiliśmy na własny rachunek obligacje skarbowe. Pozostała kwota podzielona jest na trzy mniej więcej równe części i zarządzana w ramach usługi asset management przez Credit Suisse AM i ING IM oraz ulokowana w fundusze z grupy TFI Opera. [b]Dlaczego właśnie te instytucje?[/b]
Z Maciejem Kwiatkowskim, prezesem Opery TFI, Fundacja współpracowała już wcześniej, gdy zarządzał on częścią jej aktywów w Creditanstalt, a później w BRE Asset Management. Sześć–siedem lat temu zaczęliśmy przekształcać nasz portfel i szukaliśmy instytucji, która pozwoli nam na dywersyfikację inwestycji, m in. poprzez wejście na rynki surowcowe czy akcyjne i obligacyjne rynki zagraniczne. Kilka lat temu wybór odpowiadających nam funduszy był niewielki. W zasadzie jedynie Opera oferowała takie rozwiązania – zarządzała niebenchmarkowo i działała na wielu rynkach. Do tego zaoferowała interesujący dla nas system „success fee – high water mark”, czyli pobieranie marży od zysku dopiero w momencie pokonania poprzedniego szczytu wyceny funduszu. Już wcześniej, od 2003 roku, współpracowaliśmy z ING Investment Management, a w 2005 roku podpisaliśmy także umowę z Credit Suisse Asset Management. Strategia inwestycyjna tych portfeli – nazwijmy je konserwatywnymi – jest skierowana głównie na papiery skarbowe oraz w 20–30 proc. na akcje z GPW.
[b]Ile rocznie fundacja musi zarabiać na inwestycjach, żeby realizować cele statutowe?[/b]
Rocznie na cele statutowe, nie licząc wydatków administracyjnych, wydajemy 20–25 mln zł z tzw. żelaznego kapitału fundacji. Musimy także pokryć koszta inflacji – aby zachować realną wartość naszych aktywów – oraz koszty administracyjne. Potrzebujemy zatem średniorocznego zwrotu z inwestycji na poziomie 8–10 proc. W sumie od początku działalności, od 1991 r., wydaliśmy bezpośrednio na realizowane przez nas programy ponad 360 mln zł. Startowaliśmy natomiast z kapitałem 95 mln zł odziedziczonym po Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Od dwóch lat finansujemy nasze nowe programy z funduszy strukturalnych w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”, jednak te środki oczywiście nie są inwestowane. [b]Około pięciu lat temu, gdy powstawało Opera TFI, do stworzonego specjalnie dla Fundacji funduszu Opera FNP SFIO włożyliście państwo około 100 mln zł. Przed kilkoma tygodniami kapitał został wycofany. Dlaczego?[/b]