W porządku obrad zgromadzenia akcjonariuszy NWR (24 listopada) znajduje się punkt dotyczący emisji do 39,7 mln akcji. Wczoraj papiery NWR na zamknięciu sesji kosztowały po 35 zł, co oznacza, że planowana emisja mogłaby opiewać na około 1,4 mld zł.
[srodtytul]Zbyteczna emisja?[/srodtytul]
NWR komentuje to bardzo ogólnikowo. „Termin i wielkość każdej z emisji obligacji i/lub akcji do refinansowania kredytu pomostowego są nieokreślone i NWR skorzysta z rynku, gdy będą odpowiednie warunki” – czytamy w piśmie do „Parkietu”. To odpowiedź na nasze pytania, m.in. kiedy można się spodziewać sprzedaży akcji, o której mowa w wezwaniu. Pytaliśmy też, czy NWR zaproponuje inwestorom Bogdanki swoje akcje z dyskontem, by nie zmieniając warunków wezwania (proponuje 100,75 zł za papier, wczoraj na zamknięciu sesji kosztowały 113,9 zł), zachęcić ich do sprzedaży walorów Lubelskiego Węgla.
Zdaniem analityków przeprowadzenie emisji podczas wezwania byłoby skomplikowane i niepotrzebne.Zgodnie z deklaracjami NWR pieniądze na zakup papierów Bogdanki pochodzić będą z kilku źródeł. Firma ma ponad 500 mln euro gotówki, 565 mln euro da pożyczka pomostowa udzielona przez Citibank i JPMorgan oraz BXR Finanse.
– Emisja akcji NWR zostanie przeznaczona raczej na refinansowanie zapowiadanych pożyczek – mówi Jan Rekowski, menedżer ofert pierwotnych BZ WBK. Zgodnie z prawem bowiem w dniu ogłoszenia wezwania spółka wzywająca musi mieć zabezpieczenie o wartości nie mniejszej niż 100 proc. akcji, które są przedmiotem zakupu. – Trudno jednak mówić o powodzeniu tego wezwania, gdy kapitalizacja Bogdanki na giełdzie przekracza 3,8 mld zł – dodaje.