Minister skarbu podtrzymał w poniedziałek plany dalszej prywatyzacji PZU SA, jednak według prezesa spółki Jerzego Zdrzałki są one nierealne wskutek pozwu o unieważnienie sprzedaży 30 proc. akcji PZU SA. PZU ma nową RN bez konsorcjum. MSP złożyło w piątek pozew o unieważnienie umowy sprzedaży 30 proc. akcji PZU SA zawartej z konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA w listopadzie 1999 roku. Natomiast poniedziałkowe NWZA PZU SA, według źródeł zbliżonych do walnego zgromadzenia spółki, powołało nową radę nadzorczą PZU SA, w składzie której zabrakło przedstawicieli konsorcjum Eureko i BIG BG. "Z rady nadzorczej odwołano czterech przedstawicieli konsorcjum Eureko i BIG BG: Ernsta Jansena, Joao Talone, Bogusława Kotta oraz Macieja Bednarkiewicza oraz reprezentanta skarbu państwa Sławomira Zarębę" - powiedziało PAP źródło zbliżone do NWZA. Według tego źródła, przedstawicieli konsorcjum w nowej radzie nadzorczej zastąpili: Lucjan Tabaka, Piotr Kubera, Katarzyna Domalewska oraz Dariusz Dutkiewicz. Reprezentanta skarbu państwa zastąpił Władysław Limont. NWZA nie wybrało przewodniczącego rady nadzorczej PZU SA. W trwających od 6 października obradach NWZA ogłoszona została przerwa do 27 listopada - poinformowało źródło. W biurze prasowym resortu skarbu nie było w poniedziałek późnym wieczorem nikogo, kto mógłby potwierdzić te informacje. Według umowy prywatyzacyjnej, w radzie nadzorczej PZU SA konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA, posiadające łącznie 30 proc. akcji spółki, ma czterech reprezentantów, czyli tylu, ilu ma Skarb Państwa, posiadający 56 proc. akcji PZU SA. Przewodniczący rady, którego obie strony nie mogły wybrać od kilku miesięcy, ma być niezależnym ekspertem. "Podstawą złożenia pozwu jest wprowadzenie Skarbu Państwa w błąd co do rzeczywistych intencji inwestorów, to jest konsorcjum Eureko i BIG BG" - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Andrzej Chronowski. Dodał, że MSP jest przeświadczone, na podstawie wielomiesięcznych działań inwestorów, że rzeczywistą intencją nabycia udziałów w PZU SA nie było rozwijanie działalności ubezpieczeniowej i rozwój grupy PZU, ale ochrona stabilności akcjonariatu BIG Banku Gdańskiego SA. "Dla Ministerstwa Skarbu oznacza to jawne złamanie warunków umowy" - powiedział. MSP złożyło w piątek pozew w XX Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Warszawie. Rządowa strategia prywatyzacji spółki zakłada sprzedaż w ofercie publicznej do końca 2001 roku do 50 proc. PZU. Wieczorem na konferencji prasowej prezes PZU SA powiedział, że planowana na przyszły rok przez Skarb Państwa prywatyzacja jest wobec złożonego pozwu nierealna. "Po działaniach MSP i prawdopodobnym długotrwałym sporze sądowym prywatyzacja spółki w przyszłym roku jest nierealna" - powiedział. Dodał, że niemożność przeprowadzenia prywatyzacji PZU w przyszłym roku oznacza wpływy z prywatyzacji o 5 mld zł mniejsze od zakładanych. "Oznacza to uszczerbek dla Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 5 mld zł" - powiedział. Ernst Jansen, reprezentant Eureko w Polsce poinformował, że Eureko nie zamierza wycofać się ze swojej inwestycji w Polsce w PZU i będzie wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi bronić swoich praw. "Eureko B.V. nigdy nie wprowadziło w błąd Ministerstwa Skarbu. Jesteśmy zaszokowani tą informacją, którą zyskujemy od przedstawicieli prasy" - powiedział Jansen. "Zawsze dążyliśmy do pełnego wykonania umowy prywatyzacyjnej i nigdy nie uchylaliśmy się przed wykonaniem jakichkolwiek zobowiązań nałożonych na nas przez tę umowę" - dodał. Następnie w komunikacie prasowym Eureko podało, że "odrzuca w całości argumenty przedstawione przez MSP" w poniedziałek, dotyczące powodów złożenia pozwu o unieważnienie umowy sprzedaży akcji PZU SA. "Ministerstwu nie chodziło o wycofanie się z umowy prywatyzacyjnej, chce natomiast mieć kontrolę nad PZU SA w takiej proporcji, jak wynika to ze składu akcjonariatu" - powiedział Chronowski. W radzie nadzorczej PZU SA konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA, posiadające łącznie 30 proc. akcji, ma czterech reprezentantów, czyli tylu, ilu ma Skarb Państwa, posiadający 56 proc. akcji PZU SA. Przewodniczący rady, którego obie strony nie mogą wybrać od kilku miesięcy, ma być niezależnym ekspertem. "To posunięcie ma pozwolić na odzyskanie należnej Skarbowi Państwa kontroli nad grupą PZU" - powiedział Chronowski, tłumacząc złożenie przez MSP pozwu do sądu o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU SA. Zdaniem ministra skarbu, ostatnie wydarzenia na NWZA PZU SA oraz PZU Życie SA doprowadziły do sytuacji zagrażającej stabilności działania spółki. Akcjonariusze PZU SA zobowiązali zarząd spółki, na jednej z części walnego zgromadzenia, trwającego od 6 października do głosowania na walnym zgromadzeniu PZU Życie SA na konkretnych kandydatów z ośmioosobowej listy, na której byli trzej przedstawiciele poprzedniej rady nadzorczej i pięciu urzędników MSP. Jednak zarząd PZU SA wybrał inny skład rady PZU Życie. Następnie rada nadzorcza PZU Życie odwołała Grzegorza Wieczerzaka ze stanowiska prezesa spółki życiowej, a powołała na to stanowisko Jerzego Zdrzałkę, prezesa PZU SA. Z kolei prezes Zdrzałka powiedział po walnym PZU Życie, że głosowanie zgodnie z instrukcjami MSP naraziłoby zarząd na zarzut łamania prawa. Jego zdaniem, zarząd PZU działał zgodnie z interesami wszystkich akcjonariuszy, w tym SP. W czwartek XVI wydział gospodarczy Sądu Rejonowego w Warszawie postanowił, że dokonany 30 października wybór rady nadzorczej i zarządu PZU Życie jest nieważny i odmówił wpisu nowych władz spółki do rejestru sądowego. Prezes Zdrzałka zapowiedział złożenie do sądu odwołania od tej decyzji. Po tych wydarzeniach resort skarbu poinformował, że w związku z niewykonaniem wcześniejszej uchwały akcjonariuszy PZU SA, utracił zaufanie do prezesa oraz członków zarządu PZU SA. Piątkowe NWZA PZU SA zakończyło się przerwą techniczną. Do notariuszki, która zasłabła z powodu zmęczenia, przyjechało pogotowie. Inny notariusz, który wcześniej pojawił się na walnym i miał zastąpić notariuszkę, odmówił obsługi prawnej z powodów formalnych. Zdaniem resortu, mogły to być celowe działania w celu opóźnienia podejmowania uchwał przez Zgromadzenie, przewidziane w porządku obrad. "Ministerstwo Skarbu, a w szczególności obecny minister Andrzej Chronowski, nie może dopuścić do sytuacji, w której Skarb Państwa utraciłby wpływ na działalność Spółki - będąc jej głównym akcjonariuszem i gwarantem działań PZU SA wobec całego polskiego społeczeństwa - a w szczególności milionów obywateli, którzy zawierzyli Grupie PZU swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo swojego mienia" - podał resort w poniedziałkowym komunikacie. Według resortu skarbu, umowa prywatyzacyjna mówiła o nowym know-how, o rozwijaniu działalności ubezpieczeniowej na rynku polskim i europejskim. W praktyce zaś okazało się, zdaniem resortu, że nabywcy kierowali się zupełnie innymi pobudkami, czego dowodem było ich zachowanie w trakcie zbywania przez grupę PZU będących jej własnością aktywów - akcji BIG Banku Gdańskiego. Przed rokiem PZU SA zawarł umowę o sprzedaży akcji BIG BG posiadanych przez grupę PZU Deutsche Bankowi, który na przełomie stycznia i lutego tego roku próbował przejąć BIG BG. Minister dodał, że MSP nie rozważa na razie zmiany strategii prywatyzacyjnej PZU SA, jednak brak porozumienia w kluczowych kwestiach dotyczących zarządzania grupą PZU grozi spadkiem wartości firmy, zahamowaniem jej rozwoju, a także może opóźnić lub uniemożliwić przeprowadzenie drugiego etapu prywatyzacji PZU SA. Minister powiedział, że mimo wielokrotnych prób podejmowanych przez MSP nie było ono w stanie osiągnąć porozumienia z konsorcjum Eureko B.V. i BIG Bank Gdański SA. "Co więcej, publiczne wypowiedzi przedstawicieli obecnego Zarządu PZU SA potwierdzają intencje blokady wszelkich działań zmierzających do odzyskania kontroli nad Spółką przez jej większościowego udziałowca" - powiedział. Chronowski dodał, że jako minister skarbu musi chronić interesy Skarbu Państwa, ale przede wszystkim interes klientów spółki, czyli ubezpieczonych w niej Polaków. Minister skarbu zapowiedział też ponowną wycenę spółki, choć jego zdaniem, poprzednia wycena w momencie jej wykonywania była dobra. Na pytanie, kiedy wycena taka może nastąpić powiedział, że przed wejściem spółki na giełdę. Pod koniec października resort skarbu informował, że PZU wejdzie na giełdę pod koniec 2001 roku. Chronowski zapowiedział też prowadzenie dalszych rozmów z konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego.
(PAP)