Eurotel zapowiada nowe przejęcia po wakacjach

Zwiększanie liczby salonów sprzedających usługi Era GSM i zakup sieci terminali elektronicznych przełożą się na wyraźną poprawę wyników Eurotela. Dlatego po II kwartale spółka podniesie prognozę na 2007 rok

Aktualizacja: 22.02.2017 14:11 Publikacja: 04.04.2007 07:38

Eurotel, autoryzowany dystrybutor produktów i usług Era GSM, zamierza po wynikach za II kwartał zweryfikować prognozę finansową na bieżący rok. Plan zakłada, że przychody ze sprzedaży wyniosą 64,1 mln zł, a zysk netto 4,02 mln zł. W 2005 r. wynik netto był o połowę niższy, a obroty niewiele wyższe niż 37 mln zł.

Terminale pompują przychody

- Prognoza na 2007 r. była budowana przy założeniu, że nasza sieć salonów sprzedaży składać się będzie ze 100 punktów. Tymczasem już obecnie jest ich 130. Nie uwzględnia również sieci terminali, którą kupiliśmy kilka dni temu - mówił na wtorkowej konferencji prasowej Krzysztof Płachta, który do marca kierował Eurotelem, a wkrótce wejdzie do rady nadzorczej spółki. Nowym szefem jest Krzysztof Stepokura, jeden z założycieli i główny udziałowiec firmy (ma 28,8 proc. akcji).

Eurotel za 1,2 mln zł nabył zorganizowaną część przedsiębiorstwa - sieć 400 elektronicznych terminali (POS), za pomocą których świadczone są usługi doładowywania kont telefonów komórkowych wszystkich operatorów (tzw. pre-paidów). - POS-y funkcjonują głównie w Polsce północnej. Planujemy intensywną rozbudowę sieci, która do końca 2008 r. ma składać się już z tysiąca terminali - zapowiadał K. Płachta. Przejęcie POS-ów, jak twierdzą przedstawiciele spółki, będzie miało wyraźny wpływ na wyniki Eurotela jeszcze w tym roku. - Sieć 400 terminali generuje co miesiąc ok. 1,2 mln zł obrotów i zarabia ok. 50 tys. zł netto. W miarę jak liczbna POS-ów będzie rosła, zwiększało się będzie ich znaczenie dla rezultatów całej firmy - mówił były prezes.

Giełdowa firma chce w przyszłości poszerzyć paletę usług sprzedawanych za pośrednictwem terminali. - Nie ma żadnych technicznych przeciw- wskazań, żeby w ten sposób dystrybuować np. bilety - mówił Jacek Niedbalski, nowy członek zarządu Eurotela.

- Przez najbliższe kilka miesięcy będziemy analizowali nowy biznes. Liczymy, że uda nam się zwiększyć obroty generowane w każdym z POS-ów. Dopiero wówczas będziemy w stanie rzetelnie ocenić, jaki wpływ na rezultaty spółki będzie miało to źródło przychodów. Myślę, że po wynikach za II kwartał będziemy mogli przedstawić nowe założenia finansowe na 2007 rok - stwierdził K. Płachta. Zwrócił uwagę, że marże na usługach świadczonych przez terminale są dużo niższe niż na dystrybucji produktów Ery GSM. - Ostrożnie szacujemy, że w tegorocznym wyniku netto tylko 12-15 proc. zysku będzie pochodziło z POS-ów. W przypadku przychodów może to być nawet połowa - uchylił rąbka tajemnicy były prezes.

Wraca pomysł akwizycji

Eurotel chce zwiększyć liczbę posiadanych salonów Era GSM. Spółka zapowiada, że jest zainteresowana zdobywaniem lokalizacji po Germanosie, który od maja będzie dystrybuował usługi nowego operatora komórkowego - Playa. - Liczymy, że organicznie uda nam się w najbliższych miesiącach poszerzyć sieć o 10-15 nowych punktów - powiedział Krzysztof Stepokura. Przyznał, że w ten sposób firma wyczerpie potencjał wzrostu organicznego. - Liczba dobrych salonów jest ograniczona. Chcąc dalej powiększać liczbę sklepów, musimy przejmować już istniejące sieci - stwierdził prezes.

Eurotel wkrótce rozpocznie rozmowy z innymi dystrybutorami Era GSM w sprawie akwizycji. - Na rynku działa 10 agentów, z których sześciu ma więcej niż 50 punktów sprzedaży. Wśród nich będziemy szukać obiektu do przejęcia - opowiadał K. Stepokura. Z początkiem 2007 r. sieć Eurotela powiększyła się o salony KiM działające głównie w południowej Polsce. Giełdowa firma wydała na ten projekt 7,1 mln zł (ok. 130 tys. zł za każdy punkt handlowy).

K. Płachta zapewnił, że Eurotel stać na przejęcia. Zwrócił uwagę, że z zeszłorocznej oferty publicznej na konta spółki wpłynęło prawie 20 mln zł. - Do tej pory, mimo że zrealizowaliśmy już prawie wszystkie cele emisyjne, wydaliśmy około połowy pieniędzy pozyskanych od inwestorów. Stać nas na zakup sieci liczącej ponad 50 punktów, nawet jeśli mielibyśmy płacić tyle samo za każdy salon, jak Giełdowa spółka liczy, że przejęcie mniejszego konkurenta uda się sfinalizować na przełomie III i IV kwartału. Jeśli plan się powiedzie, pod szyldem Eurotela na koniec roku będzie działać 170-200 salonów.

Budowa nowej sieci

Firma, oprócz salonów Era GSM i POS-ów, buduje sieć dystrybucji telewizji "n". Obecnie działa 40 punktów. Do połowy roku ich liczba przekroczy 50. - Wyniki z tego biznesu mają jak na razie marginalny wpływ na rezultaty spółki - zakończył prezes Eurotela.

Dariusz Wolak

[email protected]

Eurotel, autoryzowany dystrybutor produktów i usług Era GSM, zamierza po wynikach za II kwartał zweryfikować prognozę finansową na bieżący rok. Plan zakłada, że przychody ze sprzedaży wyniosą 64,1 mln zł, a zysk netto 4,02 mln zł. W 2005 r. wynik netto był o połowę niższy, a obroty niewiele wyższe niż 37 mln zł.

Terminale pompują przychody

- Prognoza na 2007 r. była budowana przy założeniu, że nasza sieć salonów sprzedaży składać się będzie ze 100 punktów. Tymczasem już obecnie jest ich 130. Nie uwzględnia również sieci terminali, którą kupiliśmy kilka dni temu - mówił na wtorkowej konferencji prasowej Krzysztof Płachta, który do marca kierował Eurotelem, a wkrótce wejdzie do rady nadzorczej spółki. Nowym szefem jest Krzysztof Stepokura, jeden z założycieli i główny udziałowiec firmy (ma 28,8 proc. akcji).

Eurotel za 1,2 mln zł nabył zorganizowaną część przedsiębiorstwa - sieć 400 elektronicznych terminali (POS), za pomocą których świadczone są usługi doładowywania kont telefonów komórkowych wszystkich operatorów (tzw. pre-paidów). - POS-y funkcjonują głównie w Polsce północnej. Planujemy intensywną rozbudowę sieci, która do końca 2008 r. ma składać się już z tysiąca terminali - zapowiadał K. Płachta. Przejęcie POS-ów, jak twierdzą przedstawiciele spółki, będzie miało wyraźny wpływ na wyniki Eurotela jeszcze w tym roku. - Sieć 400 terminali generuje co miesiąc ok. 1,2 mln zł obrotów i zarabia ok. 50 tys. zł netto. W miarę jak liczbna POS-ów będzie rosła, zwiększało się będzie ich znaczenie dla rezultatów całej firmy - mówił były prezes.

Giełdowa firma chce w przyszłości poszerzyć paletę usług sprzedawanych za pośrednictwem terminali. - Nie ma żadnych technicznych przeciw- wskazań, żeby w ten sposób dystrybuować np. bilety - mówił Jacek Niedbalski, nowy członek zarządu Eurotela.

- Przez najbliższe kilka miesięcy będziemy analizowali nowy biznes. Liczymy, że uda nam się zwiększyć obroty generowane w każdym z POS-ów. Dopiero wówczas będziemy w stanie rzetelnie ocenić, jaki wpływ na rezultaty spółki będzie miało to źródło przychodów. Myślę, że po wynikach za II kwartał będziemy mogli przedstawić nowe założenia finansowe na 2007 rok - stwierdził K. Płachta. Zwrócił uwagę, że marże na usługach świadczonych przez terminale są dużo niższe niż na dystrybucji produktów Ery GSM. - Ostrożnie szacujemy, że w tegorocznym wyniku netto tylko 12-15 proc. zysku będzie pochodziło z POS-ów. W przypadku przychodów może to być nawet połowa - uchylił rąbka tajemnicy były prezes.

Wraca pomysł akwizycji

Eurotel chce zwiększyć liczbę posiadanych salonów Era GSM. Spółka zapowiada, że jest zainteresowana zdobywaniem lokalizacji po Germanosie, który od maja będzie dystrybuował usługi nowego operatora komórkowego - Playa. - Liczymy, że organicznie uda nam się w najbliższych miesiącach poszerzyć sieć o 10-15 nowych punktów - powiedział Krzysztof Stepokura. Przyznał, że w ten sposób firma wyczerpie potencjał wzrostu organicznego. - Liczba dobrych salonów jest ograniczona. Chcąc dalej powiększać liczbę sklepów, musimy przejmować już istniejące sieci - stwierdził prezes.

Eurotel wkrótce rozpocznie rozmowy z innymi dystrybutorami Era GSM w sprawie akwizycji. - Na rynku działa 10 agentów, z których sześciu ma więcej niż 50 punktów sprzedaży. Wśród nich będziemy szukać obiektu do przejęcia - opowiadał K. Stepokura. Z początkiem 2007 r. sieć Giełdowa firma wydała na ten projekt 7,1 mln zł (ok. 130 tys. zł za każdy punkt handlowy).

K. Płachta zapewnił, że Eurotel stać na przejęcia. Zwrócił uwagę, że z zeszłorocznej oferty publicznej na konta spółki wpłynęło prawie 20 mln zł. - Do tej pory, mimo że zrealizowaliśmy już prawie wszystkie cele emisyjne, wydaliśmy około połowy pieniędzy pozyskanych od inwestorów. Stać nas na zakup sieci liczącej ponad 50 punktów, nawet jeśli mielibyśmy płacić tyle samo za każdy salon, jak w przypadku poprzedniej akwizycji - mówił.

Giełdowa spółka liczy, że przejęcie mniejszego konkurenta uda się sfinalizować na przełomie III i IV kwartału. Jeśli plan się powiedzie, pod szyldem Eurotela na koniec roku będzie działać 170-200 salonów.

Szybki rozwój sieci sprzedaży przekłada się na wzrost przychodów

Dystrybutor usług Era GSM intensywnie rozwija sieć sprzedaży. Obecnie ma 130 punktów handlowych. Do końca roku ich liczba ma się powiększyć do 170-200. Wzrost będzie możliwy dzięki kupowaniu bezpośrednich konkurentów. - Pole do wzrostu organicznego jest bardzo ograniczone - przyznają przedstawiciele Eurotela. Dlatego w II półroczu spółka chciałaby przejąć innego dystrybutora, dysponującego co najmniej 50 punktami handlowymi. Giełdową firmę stać na przejęcia, bo ma jeszcze pieniądze z zeszłorocznej publicznej emisji akcji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy