Dzięki restrukturyzacji Sygnity staje na nogi

Tegoroczne przychody informatycznej grupy przekroczą miliard złotych. Rentowność operacyjna będzie się mieściła w przedziale 3-4 procent. Pojawi się zysk netto

Aktualizacja: 26.02.2017 15:15 Publikacja: 14.08.2008 06:59

Ponad 8 proc. podrożały w środę akcje Sygnity w reakcji na dobre wyniki finansowe za II kwartał. Na zamknięciu kosztowały 19,09 zł - najwięcej od przeszło miesiąca.

W poprzednim kwartale przychody informatycznej grupy wyniosły 295 mln zł, czyli były 18 proc. niższe niż rok wcześniej. Zarobek netto sięgnął 8,47 mln zł wobec 51,3 mln zł straty przed rokiem. Zysk uwzględnia 6,6 mln zł profitów ze sprzedaży zbędnych aktywów (udziałów w spółkach zależnych KPG i Geomar i zorganizowanych części przedsiębiorstwa).

Po półroczu obroty Sygnity zamykają się kwotą 506 mln zł (625 mln zł), a strata netto przekracza 16,7 mln zł (rok wcześniej ujemny wynik wynosił 73,5 mln zł). - Nasze przychody spadły, ale ich jakość znacząco się poprawiła - zwrócił uwagę Piotr Kardach, prezes spółki.

Sygnity, jak twierdzą jego przedstawiciele, dużo staranniej niż w przeszłości wybiera przetargi, w których startuje. - Zabiegamy tylko o takie umowy, które zapewnią nam przyzwoitą marżę - stwierdził Andrzej Kosturek, wiceprezes odpowiedzialny za sprzedaż. W efekcie marże brutto na sprzedaży szybko rosną. - Rok temu wskaźnik wynosił 9,6 proc. Teraz wzrósł do 16,1 proc. - mówił Kosturek.

Cięcia procentują

Dużo lepsze rezultaty to efekt trwającej od ponad roku restrukturyzacji. Z Sygnity odeszło kilkaset osób. Firma zrezygnowała z ubiegania się o niskomarżowe umowy na dostawy sprzętu IT. Wdrożyła system informatyczny do zarządzania całą grupą. Pozbywa się aktywów niepasujących do strategii grupy (jak na razie z tego tytułu zainkasowała 77,2 mln zł, do końca roku liczy na jeszcze około 30 mln zł).

Lepsza druga połowa roku

Prezes optymistycznie ocenia perspektywy Sygnity na II półrocze. - Nasz portfel zamówień na 2008 r., uwzględniający już zrealizowane umowy, to aktualnie 790 mln zł - ujawnił. W 2007 r. grupa miała 1,26 mld zł przychodów.

Kardach spodziewa się, że w całym 2008 r. spółce uda się utrzymać sprzedaż do sektora użyteczności publicznej oraz branży telekomunikacyjnej i przemysłu na poziomie z 2007 r. (łącznie było to 388 mln zł). - W przypadku klientów publicznych oraz banków liczymy się z niewielkim spadkiem wpływów - mówił. Baza wynosi 881 mln zł.

- Zakładamy, że w każdym z segmentów nasze marże będą wyższe niż rok wcześniej - oświadczył prezes. Zapowiedział, że w II półroczu przychody, jak i wynik netto Sygnity będą lepsze niż w pierwszych sześciu miesiącach.

- Zarówno trzeci, jak i czwarty kwartał zakończymy dodatnim wynikiem operacyjnym i netto. Również cały rok zakończymy na plusie - zapowiedział. Nie chciał zdradzić szczegółów. Podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że rentowność operacyjna Sygnity w 2008 r. będzie mieściła się w przedziale 3-4 proc.

Jeszcze lepiej zapowiada się 2009 r. - Do końca roku chcemy zamknąć realizację wszystkich nierentownych kontraktów podpisanych w przeszłości. Po zakończeniu restrukturyzacji będziemy mogli skupić się na działalności operacyjnej i walce o jak najwyższe marże. Firma integracyjna, jaką chce być Sygnity, powinna mieć rentowność netto nie niższą niż 6 proc. - podsumował Kardach. Nie chciał powiedzieć, w którym roku Sygnity zamierza osiągać takie wyniki.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy