Analitycy domów maklerskich kończą właśnie publikację uaktualnionych wycen banków notowanych na GPW po ich wynikach za II kwartał. Okazuje się, że w upublicznianych rekomendacjach są znaczne rozbieżności. "Parkiet" zebrał i porównał analizy przygotowane przez pięć domów maklerskich.
Największe różnice dotyczą wyceny Banku Handlowego w Warszawie, który jako jeden z dwóch notowanych na giełdzie banków (obok Kredyt Banku) negatywnie zaskoczył inwestorów. Według różnych wycen analityków, akcja BHW jest warta od 53 zł do 87 zł. Rozbieżność pomiędzy tymi rekomendacjami w stosunku do wyliczonej dla nich średniej wynosi 44 proc. Także zalecenia dotyczące tych papierów są skrajnie różne: DI BRE zaleca akumulowanie papierów Handlowego, a Deutsche Bank ich sprzedaż. Niemal wszyscy zgadzają się jednak, że jego akcje są mocno przecenione. Różnica pomiędzy średnią ceną docelową a bieżącym kursem wynosi obecnie 21 proc.
Również bardzo duża, bo aż 29-proc., różnica dotyczy ceny docelowej dla walorów ING Banku Śląskiego. Eksperci Millennium DM sugerują, że jeden papier ING BSK jest wart 609,2 zł, a analitycy KBC Securities - aż 760 zł. Wszystkie pięć domów maklerskich jednogłośnie zaleca kupno papierów ING BSK. Potencjalny zysk, liczony jako różnica między giełdowym kursem a średnią wyceną z rekomendacji, jest w przypadku ING BSK najwyższy spośród wszystkich instytucji i wynosi niemal 35 proc.
Zdaniem brokerów, sporo można również zarobić na akcjach Getinu Holding. Spółka kontrolowana przez Leszka Czarneckiego jest obecnie notowana 22 proc. poniżej średniej ceny docelowej.
Potencjalny zysk jest znacznie mniejszy (1,94 proc.) w przypadku BZ WBK, który pozytywnie zaskoczył inwestorów wynikami za II kwartał. Trzeba jednak zauważyć, że od dołka z początku lipca, akcje banku zyskały już około jedną trzecią wartości.