Następne pytanie. Nie chcę rozmawiać na temat tego, czy myślimy o wyjściu z inwestycji. Powtórzę, że przeanalizujemy każdą atrakcyjną ofertę - powiedział Constantine Gonticas, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Netii i zarządzający w funduszu Novator (główny akcjonariusz giełdowej spółki).
Gęsto na rynku
Tak zareagował na pytanie o wyjście z inwestycji w naszym kraju. Kilka chwil wcześniej przyznał, że rynek private equity w Polsce zagęścił się, odkąd Novator zainwestował tu pierwsze pieniądze. - Cztery lata temu mieliśmy dla siebie o wiele więcej miejsca - mówił.
Angażując się w P4 (sieć Play) i Netię posiadał w portfelu pięć innych firm telekomunikacyjnych (w Bułgarii, Czechach, Grecji, Wielkiej Brytanii i w Finlandii). Przez ostatnie dwa lata sprzedał niemal wszystkie. W portfelu ma dziś fińską Elisę i dwie polskie firmy oraz producenta farmaceutyków Actavis, islandzki Landsbanki i kilka małych projektów. Pozbył się QXL razem z Allegro.pl.
Gonticasowi trudno było określić horyzont inwestycyjny Novatora. - Każdy przypadek jest inny. Poza tym otoczenie się zmienia. Gdybyś powiedziała mi kilka lat temu, że rozdzielimy Netię i P4 - nie uwierzyłbym. I zachwalał: - Poprzez P4 wywarliśmy duży wpływ na rynek telefonii komórkowej. Netia podjęła ogromny świadomy wysiłek, aby szybko zdobyć silną pozycję na rynku szerokopasmowego dostępu do internetu. Sądzę, że zajęła 80 proc. rynku detalicznego ADSL. Ostatecznie Netia stała się naturalnym ośrodkiem konsolidacji i przejmuje Tele2 Polska.