Zarząd KGHM przedstawił szczegóły programu integracji trzech oddziałów górniczych - Lubin, Rudna i Polkowice-Sieroszowice. O tym, że obecne kierownictwo chce wrócić do planów swoich poprzedników dotyczących łączenia kopalń, "Parkiet" pisał już w czerwcu.
Z wypowiedzi Herberta Wirtha, wiceprezesa KGHM, wynika, że stworzenie "kopalni zespolonej" pozwoliłoby wydobywać miedź o kilkaset milionów złotych rocznie taniej. - Musimy przygotować się na okres dekoniunktury. Według optymistycznego scenariusza, w ciągu 2-3 lat może nastąpić obniżka cen miedzi - mówi Wirth. KGHM jest jednym z najdroższych producentów miedzi. Wśród wad obecnego systemu organizacji kopalń kierownictwo wymienia też ich niespójną politykę rozwojową i inwestycyjną. Kopalnia w nowej formule miałaby działać od 2013 r.
Sześciodniowy tydzień pracy
Według wiceprezesa Wirtha, KGHM potrzebny jest też bardziej elastyczny system organizacji pracy górników niż ten obowiązujący od lat 70. - Chcemy, by górnik pracował pięć, a firma sześć dni w tygodniu - mówi Wirth. Obecnie KGHM efektywnie pracuje przez 5,5 dnia w tygodniu. W soboty i w niedziele górnicy pracują dobrowolnie, w ramach nadgodzin. - W takiej sytuacji trudno planować produkcję - mówi Jerzy Nowak, szef całego projektu. Niewykluczone, że KGHM zatrudni nowych górników, tak by powstała piąta brygada.
Jak tłumaczy kierownictwo KGHM, organizacja, w której górnicy mieliby jednego pracodawcę, a nie trzech jak obecnie, pozwoliłaby na elastyczne działania w sytuacjach kryzysowych (np. tąpnięcia), polegające m.in. na przenoszeniu górników.