Kolejne związki zawodowe działające w KGHM mówią o sporze zbiorowym z zarządem Polskiej Miedzi. Do dwóch największych - Solidarności i Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego (ZZPPM) - dołączy wkrótce Związek Zawodowy Pracowników Dołowych (ZZPD). Główne postulaty wszystkich organizacji dotyczą podwyżki wynagrodzeń oraz sprzeciwu wobec planów integracji kopalń miedzi zaprezentowanych niedawno przez zarząd.

Brak odpowiedzi kierownictwa KGHM na żądania ZZPD (dotyczące właśnie podwyżek i kopalń) do 18 września będzie oznaczał wszczęcie sporu przez ten związek. Sprawa jest właściwie przesądzona, ponieważ zarząd wielokrotnie podkreślał, że nie zgodzi się na wzrost płac. W sprawie integracji oddziałów górniczych z kolei kierownictwo podkreśla swoją "determinację" w realizacji projektu. ZZPD zastrzega sobie prawo do zorganizowania strajku, jeśli żądania nie zostaną spełnione w ciągu dwóch tygodni od wszczęcia sporu zbiorowego.

- Wygląda na to, że zarząd KGHM osiągnie wkrótce swój pierwszy spektakularny sukces, który będzie polegał na tym, że wszystkie związki zawodowe działające w KGHM będą mówić jednym głosem - ironizuje Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM i poseł lewicy. Już w zeszłym tygodniu organizacje związkowe wydały wspólne oświadczenie, w którym sprzeciwiają się łączeniu kopalń. Wczoraj natomiast przedstawiciele organizacji związkowych omówili dalsze wspólne działania "w świetle zagrożeń wynikających z planów łączenia kopalń i hut i (...) wyprzedaży spółek zależnych". Można spodziewać się także, że kolejne organizacje wejdą w spór z zarządem.

Dziś z kierownictwem KGHM spotkają się przedstawiciele ZZPPM. Chcą rozmawiać głównie o przyszłości spółek z grupy kapitałowej Polskiej Miedzi. Związek jest przeciwny planom zarządu dotyczącym utworzenia Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, do którego miałyby trafić spółki niezwiązane z działalnością podstawową KGHM.