Odwrót inwestorów

Analitycy są zgodni, że odpływ pieniędzy z funduszy zrównoważonych to trwały trend. Jak przewidują, udział tego typu produktów w ofercie TFI będzie systematycznie malał

Aktualizacja: 26.02.2017 18:18 Publikacja: 02.08.2011 13:39

Odwrót inwestorów

Foto: Fotorzepa, Adam Kardasz ak Adam Kardasz

Jak wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, od wielu miesięcy fundusze zrównoważone i stabilnego wzrostu nie odnotowały dodatniego salda wpłat, pomimo stosunkowo dobrych wyników w perspektywie ostatnich  12 miesięcy i dłuższej.

Zdaniem ekspertów odwrót od funduszy mieszanych trwa na dobrą sprawę od czasów bessy lat 2007–2008. – W trakcie poprzedniej hossy fundusze mieszane były intensywnie promowane przez dystrybutorów, głównie przez banki. Klienci nie kupowali funduszy akcji lecz fundusze mieszane, co doprowadziło do tego, że w 2007 roku ponad 50 proc. wszystkich aktywów funduszy inwestycyjnych było zgromadzonych w tego rodzaju instytucjach. Była to bardzo nietypowa struktura. Obecnie następuje powrót do normy – klienci wybierają głównie fundusze dłużne lub fundusze akcji, a aktywa zgromadzone w funduszach mieszanych kurczą się – tłumaczy Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI i dyrektor inwestycyjny.

– Należy pamiętać, że tego typu fundusze nie są zbyt popularne w innych krajach, które posiadają rozwinięte rynki kapitałowe. W porównaniu z nimi udział tej klasy funduszy w całym rynku TFI wciąż jest w Polsce znacznie wyższy, co sugeruje, że negatywna tendencja w przepływach do funduszy mieszanych może się w przyszłości utrzymywać – zgadzają się Michał Hulbój i Michał Cichosz, zarządzający w Skarbiec TFI.

Odpływ kapitału nikogo nie dziwi

Dlaczego właśnie fundusze zrównoważone, spośród kilku grup funduszy lokujących środki klientów w różne klasy aktywów, cierpią na coraz mniejsze zainteresowanie klientów TFI?

Jedną z przyczyn przedstawianą przez zarządzających jest udział akcji w portfelu. W funduszach zrównoważonych wynosi on przeważnie do 70 proc., podczas gdy w funduszach stabilnego wzrostu jest mniejszy i zazwyczaj nie przekracza 40 proc.

– Obawa przed stratą jest czynnikiem, który nadal determinuje decyzje klientów w większym stopniu niż perspektywa ponadprzeciętnych zysków w dłuższym okresie – zauważa Grzegorz Łętocha, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w BPH TFI. Zgadza się z nim Małgorzata Popielewska, dyrektor ds. strategii i rozwoju produktów Union Investment TFI. – Nastawienie do funduszy zrównoważonych i stabilnego wzrostu zależy od rozwoju sytuacji na rynku akcji. Główną przyczyną odejścia inwestorów wydają się ich obawy o wyniki tych funduszy, spowodowane niepewnością co do hossy na giełdzie – dodaje.

Negatywny bilans sprzedaży w ciągu ostatnich miesięcy nie dotknął jednak wszystkich kategorii funduszy inwestycyjnych podejmujących ryzyko giełdowe. W tym samym czasie, gdy inwestorzy wypłacali swoje pieniądze z funduszy mieszanych, wpłacali je do najbardziej „akcyjnych" ze wszystkich funduszy. Od końca ubiegłego roku fundusze akcji (wyłączając fundusze sektorowe czy małych i średnich spółek) praktycznie w każdym miesiącu odnotowały dodatnie saldo wpłat i umorzeń. Wygląda no to, że przyczyny niepopularności funduszy mieszanych są więc bardziej złożone i nie wynikają z samej awersji do ryzyka. Od początku roku, także fundusze dłużne, inwestujące głównie w drugą kategorię aktywów wchodzących w skład portfeli funduszy mieszanych, również per saldo wyszły na plus.

Czy zatem do TFI zaczęły napływać środki klientów bardziej świadomych, którzy we własnym zakresie chcą decydować o stopniu ekspozycji swoich inwestycji na ryzyko? Zdaniem Mikucia, tak. – Odejście od funduszy mieszanych jest również związane z wyższym poziomem edukacji uczestników – każdy sam może skonstruować portfel o strukturze funduszu zrównoważonego z jednostek funduszy dłużnych i mieszanych, zmniejszając również koszty zarządzania – uważa wiceprezes Allianz TFI. Zarządzający ze Skarbiec TFI przyznają, że wyższa opłata za zarządzanie w funduszu mieszanym niż w przypadku równoległej inwestycji w fundusz akcji i obligacji jest rzeczywiście mocnym argumentem za malejącą popularnością funduszy mieszanych. – Należy pamiętać, że przy tym rozwiązaniu pozbawiamy się jednak aktywnego zarządzania alokacją. Inwestor posiadając fundusz akcji i obligacji jako alternatywę do funduszu mieszanego, nie jest w stanie szybko reagować na zmieniające się trendy na rynkach finansowych – zauważają Cichosz i  Hulbój.

Strategie na przyszłość?

Na dodatkowy aspekt, rosnącą konkurencję ze strony innego rodzaju produktów, zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski. – Duży wpływ na sytuację w segmencie funduszy zrównoważonych ma szybki rozwój produktów strukturyzowanych. Jeśli chodzi o strategię ich sprzedawania, są one zbliżone do funduszy zrównoważonych – część inwestycji zapewnia ochronę kapitału, a część daje szansę na wyższy zysk. Z punktu widzenia banków produkty te są natomiast zdecydowanie bardziej rentowne. Z tego też względu bankowe sieci sprzedaży aktywniej sprzedają właśnie „struktury" – wyjaśnia dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. – Można przypuszczać, że tendencja ta będzie się utrzymywała w przyszłości –przewiduje.

Zgadza się z nim Mikuć. – Nie ulega wątpliwości, że odpływ kapitału z funduszy mieszanych to trend, a nie zjawisko przejściowe. Wydaje się, że w przyszłości istotne aktywa mogą zdobywać jedynie fundusze aktywnej alokacji – ocenia dyrektor inwestycyjny Allianz TFI. – W obecnych warunkach rynkowych dynamicznie rozwijają się strategie alternatywne, w tym absolutnej stopy zwrotu. Takie strategie dają szanse na relatywnie wysoki zysk niezależny od koniunktury rynkowej. Ich znaczenie będzie moim zdaniem rosło – dodaje Łętocha.

Oceny specjalistów znajdują odzwierciedlenie w statystykach. Od początku roku saldo wpłat do funduszy aktywnej alokacji wyniosło blisko 86 mln zł (dane na koniec czerwca – ostatnie dostępne). W przypadku funduszy absolutnej stopy zwrotu saldo było ponad siedem razy większe i wyniosło 604,2 mln zł.

Konserwatywne rozwiązania dobre na stare lata

Zarządzający mimo wszystko nie przekreślają funduszy zrównoważonych i stabilnego wzrostu. – Moim zdaniem może mieć miejsce pewne realokowanie środków pomiędzy różne klasy funduszy i być może fundusze mieszane stracą trochę na znaczeniu, ale z pewnością nadal będą stanowiły istotny element rynku – przewiduje Katarzyna Dąbrowska, zarządzająca funduszami Arka BZ WBK. Jej zdaniem fundusze mieszane jako produkt dla klienta detalicznego, inwestującego niewielkie środki, nie potrafiącego samodzielnie zdywersyfikować portfela, utrzymają się na rynku.

Ponadto, jak zauważa Łętocha, fundusze mieszane stanowią dobry wehikuł dla inwestycji emerytalnych, w tym w ramach PPE. – Zrównoważony udział składników w ich portfelach sprawia, że akcje są generalnie redukowane w okresach zwyżek i dokupywane podczas przeceny. To sprzyja długoterminowej poprawie wyników takich funduszy i zapewnia większą stabilność portfela niż w przypadku stałego podziału wpłat między fundusze dłużne i akcji. Wzrost świadomości emerytalnej powinien sprzyjać powrotowi zainteresowania tymi funduszami.

[email protected]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28