W pierwszej połowie roku zysk netto giełdowych banków wyniósł ponad 6,7 mld zł i był o 47,7 proc. wyższy niż przed rokiem (licząc razem z BGŻ, który nie był wtedy notowany na GPW) i wyniósł 6,7 mld zł. Wszystkie uzyskały dodatnie wyniki, podczas gdy w I półroczu 2010 r. stratę miał BPH. Na duży wzrost zysku Getin Noble Banku miały wpływ sprzedaż i upublicznienie Open Finance. Suma bilansowa giełdowych banków wzrosła w tym czasie o 4,3 proc., do 831 mld zł.
– Pierwsze półrocze 2011 r. było dla sektora bankowego bardzo korzystne. Stabilna sytuacja makroekonomiczna przełożyła się na wzrost dochodów oraz poprawę jakości portfela kredytowego. Nastąpił spadek wartości kredytów zagrożonych w segmencie przedsiębiorstw, a w segmencie gospodarstw domowych przyrost był 3,6-krotnie niższy niż rok wcześniej – wylicza Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Dodaje, że w rezultacie istotnie obniżyły się rezerwy na kredyty zagrożone, a jednocześnie wzrósł wynik odsetkowy sektora na skutek przyrostu portfela kredytowego i wyższego oprocentowania nowych kredytów w związku z podwyżkami stóp procentowych NBP oraz relatywnie niskiego wzrostu kosztów finansowania.
Jednak mimo wysokiego wzrostu zysku sektora analitycy zwracają uwagę na główne składowe poprawy wyników. Marek Juraś, szef działu analiz Unicredit CAIB, podkreśla, że poprawa przychodów w pierwszym półroczu była głównie zasługą wyniku odsetkowego, poprawy marży odsetkowej, na którą pozytywny wpływ miały podwyżki stóp procentowych. Dynamika wzrostu wyniku z opłat i prowizji była dużo niższa. Natomiast znaczna poprawa zysków była przede wszystkim efektem niższych rezerw na ryzyko kredytowe.
Bankowcy oczekują, że w najbliższych miesiącach banki będą mocniej konkurowały o pieniądze klientów, zwłaszcza o lokaty zakładane na dłuższe terminy, by zapewnić finansowanie akcji kredytowej i wypełniać wymagające kryteria dotyczące płynności.
– Spodziewam się, że w drugiej połowie roku będziemy mieli do czynienia z dalszym wyhamowaniem dynamiki przychodów, a już II kwartał był pod tym względem słabszy od pierwszego – przewiduje Marek Juraś. Jego zdaniem istnieje ryzyko, że wzrost wolumenów będzie niższy niż w pierwszym półroczu, a marże już nie wzrosną. – Dlatego dynamika wzrostu zysku netto w drugim półroczu będzie niższa niż w poprzednich sześciu?miesiącach, ale i tak cały sektor bankowy powinien mieć rekordowy zysk w kwocie około?15?mld zł – podkreśla analityk.