Informacje o tym, że trwają dwustronne rozmowy między hiszpańską grupą a belgijskim KBC, pojawiły się już wcześniej. Ostatnio pisaliśmy o tym w sobotnim wydaniu „Parkietu".
Wczorajsza „Gazeta Wyborcza" podała, że Santander przeprowadził już due diligence, czyli badanie ksiąg finansowych spółki, i złożył Belgom ofertę.
– Wczorajszy wzrost ceny akcji Kredyt Banku to efekt tych doniesień. Średnia cena z ostatnich sześciu miesięcy, po której byłoby ogłoszone ewentualne wezwanie, jest dużo wyższa niż obecna cena rynkowa, dlatego kurs poszedł mocno w górę – tłumaczy Grzegorz Zawada, szef działu analiz Domu Maklerskiego PKO BP.
– Prawdopodobnie argumentem, który przekonał KBC do tego, by nie organizował otwartego przetargu, było zaproponowanie wstępnej, ale relatywnie atrakcyjnej ceny, która może być zaktualizowana po przeprowadzeniu due dilligence. Zakładam, że rozmowy między Santanderem i Belgami zaczęły się przed ostatnim załamaniem na rynkach, więc wydaje się, że chodzi o cenę znacznie wyższą niż obecna rynkowa – dodaje inny analityk.
Przedstawiciele KBC nie chcieli odpowiedzieć na pytanie, na jakim etapie jest proces poszukiwania nowego inwestora dla Kredyt Banku.