Zakupy zarządzających funduszami nie są w ostatnim czasie znaczące. W listopadzie wyniosły ok. 500 mln zł. We wcześniejszych dwóch miesiącach było to po ok. 200 mln zł. – W ostatnich trzech miesiącach fundusze emerytalne kupują mało akcji. Udział tych papierów w ich portfelach spadł, a zatem jest miejsce do kupowania. Zarządzający, jak sądzę, ze względu na sytuację rynkową nie dokonują jednak zakupów – mówi Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU.
Jego zdaniem to inne zachowanie zarządzających funduszami niż jeszcze w czasie poprzedniego kryzysu. Wówczas, w 2008 i 2009 r., przeznaczały dużo pieniędzy na akcje. Co w długim terminie, gdy rynek zaczął odbijać, przyniosło pozytywne rezultaty. – Być może obecnie więksi optymiści już kupili akcje. A pesymiści nadal nie kupują – ocenia Sojka.
Od początku roku do końca listopada fundusze kupiły akcje za maksymalnie ok. 9 mld zł. Nawet jeśli dokonają znaczących zakupów w grudniu, nie ma co liczyć, że wydadzą więcej niż jeszcze rok wcześniej. W 2010 roku przeznaczyły na ten cel między 13 a 17 mld zł.
Wpływy niższej składki?
Czy mniejsze zakupy OFE należy łączyć z obniżeniem składki do OFE? W maju weszły w życie zmiany w prawie, które?obniżyły wysokość składki z?7,3?do 2,3 proc. Od czerwca do grudnia przeciętny miesięczny przelew z ZUS do OFE wynosi ok. 700 mln zł, gdy od stycznia do mają były to średnio ponad 2?mld zł. Równocześnie wzrósł możliwy udział akcji w ich portfelach – z 40 do 42,5 proc. (od 2012 r. będzie to 45 proc.). Według zarządzających najważniejszym czynnikiem branym pod uwagę, gdy decydują się na kupowanie nowych papierów, jest ocena sytuacji na rynku. I z tego choćby powodu podniesienie limitu nie spowodowało automatycznego zwiększenia udziału akcji.
– Obniżenie składki nie wpłynęło w istotny sposób na inwestycje OFE. Generują one niższy popyt na akcje i obligacje – ocenia Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor departamentu zarządzania aktywami PTE Warta.