Niewiele dużych TFI poprawiło wyniki

W ubiegłym roku statystyczny inwestor funduszowy stracił w przybliżeniu tysiąc złotych swoich oszczędności. Jednocześnie TFI zarobiły na nim 175 zł

Aktualizacja: 18.02.2017 06:59 Publikacja: 22.03.2012 07:10

Niewiele dużych TFI poprawiło wyniki

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak mw Michał Walczak

TFI zarobiły w 2011 r. na czysto ponad 428 mln zł – wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego. To o 14 mln zł mniej niż rok wcześniej.

KNF publikuje dane dotyczące branży TFI od 2010 r. Z zestawień, które cyklicznie przygotowywał „Parkiet", wynika, że w 2010 r. towarzystwa zarobiły o kilkanaście procent więcej niż w 2009 r. Widać zatem, że ubiegły rok, trudny dla rynków, odbił się funduszom inwestycyjnym czkawką.

Czy rzeczywiście tak słabo?

Wartość aktywów TFI spadła w zeszłym roku o 5,7 mld zł, czyli prawie o 5 proc., a z funduszy wypłacono o 3,3 mld zł więcej, niż do nich wpłacono. To oznacza, że klienci TFI stracili w przybliżeniu 2,4 mld zł.

Na koniec roku liczba klientów TFI – szacują Analizy Online – wyniosła w przybliżeniu 2,44 mln osób, statystyczny inwestor funduszowy stracił więc w zeszłym roku tysiąc złotych swoich oszczędności.

Biorąc pod uwagę zmianę aktywów, symboliczne pogorszenie się zysków TFI (o 3 proc.) może zaskakiwać. Ponieważ głównym źródłem przychodów tych instytucji są opłaty pobierane za zarządzanie aktywami, spadek tych ostatnich powinien skutkować proporcjonalnym pomniejszeniem przychodów i w efekcie zysków.

W rzeczywistości tak nie jest. – Na przychody wpływa średnioroczna wartość aktywów, a ta, wbrew pozorom, w ubiegłym roku w wypadku niektórych TFI była wyższa niż w 2010 roku, mimo spadku wartości aktywów w drugiej połowie roku. Średnia z aktywów w zarządzaniu liczona jest każdego dnia w miesiącu, podobnie naliczane są opłaty za zarządzanie – tłumaczy Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, które poprawiło wynik finansowy netto o 40 proc. Do tego dochodzi kwestia kosztów. Niektóre TFI zarobiły więcej mimo niższych przychodów, np. Pioneer czy ING TFI. – U nas wyższe zyski niż rok wcześniej były możliwie dzięki efektywnemu zarządzaniu kosztami – mówi Małgorzata Barska, członek zarządu ING TFI.

Mały może więcej

Dane, które opublikowały lub udostępniły nam poszczególne TFI (nie wszystkie instytucje to robią), wyraźnie potwierdzają tendencję, którą obserwowaliśmy przez cały ubiegły rok. Małe niezależne instytucje, jako grupa, radziły sobie zdecydowanie lepiej niż TFI o największych aktywach.

Nie oznacza to, że wśród TFI, których zyski spadły najbardziej, nie było małych towarzystw. W wypadku mniejszych instytucji gorszy wynik nie był jednak efektem spadku wartości aktywów, tak jak w dużych bankowych TFI, tylko następstwem wzrostu kosztów.

Na przykład w raporcie Go TFI, którego zyski spadły prawie o 30 proc., możemy przeczytać, że spółka poniosła znaczne nakłady na dystrybucję funduszy, które powinny zwrócić się z nawiązką w tym roku.

Uwagę zwraca Axa TFI – jako jedyna instytucja spośród tych, które udostępniły nam dane, zakończyła rok ze stratą netto, i to większą niż rok wcześniej. Jak podkreśla prezes Aneta Podyma, jej towarzystwo powstało zaledwie w 2010 roku. – Rozwijamy się zgodnie z planem, ale trudno oczekiwać zysków na tak wczesnym etapie. Inwestujemy w rozwój działalności, a rentowność planujemy osiągnąć do 2015 roku. Mamy jednocześnie świadomość, że nie jesteśmy w stanie konkurować z TFI bankowymi, więc naszą ambicją jest być w czołówce TFI niebankowych – podkreśla szefowa Axa TFI.

[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego