Część spółek z GPW jest obecna na portalach społecznościowych

Fanpage to specjalny profil na Facebooku, służący promocji firmy. Prawdziwy wysyp takich stron społecznościowych przypada na lata 2009 i 2010. Większość największych podmiotów, wchodzących w skład indeksu WIG, można bez problemu znaleźć na Facebooku.

Swoje profile mają tam m.in. Bogdanka, BRE Bank czy TVN. KGHM strony nie ma, ale za to można znaleźć kanadyjską spółkę zależną KGHM Ajax. Firm obecnych na Facebooku jest bardzo dużo, ale nie zawsze są to ich oficjalne profile.

TP: ponad milion fanów

W niektórych przypadkach strony nie dotyczą firm, ale konkretnych marek. Przykład? Swój profil ma Pizza Hut, którą zarządza AmRest, czy też Orange z Telekomunikacji Polskiej. Ta ostatnia marka bardzo intensywnie korzysta z Facebooka. Dlaczego? – Bo tam są nasi klienci. Chcemy być marką, która towarzyszy swoim użytkownikom, przejrzyście komunikuje swoją ofertę, a do tego daje też coś dodatkowego. Nie tylko usługi, ale także jakąś formę zabawy czy wspólnoty – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP. Podkreśla, że nie jest to komunikacja jednokierunkowa. – Zdarza się oczywiście, że wymaga to od nas pewnej pokory, bo zależy nam na szczerej rozmowie. A to oznacza, że wśród wypowiedzi użytkowników będą zarówno uwagi pozytywne, jak też pokazujące coś, co możemy jeszcze poprawić – mówi.

Profil TP, działający pod nazwą Serce i Rozum, jest drugim po Demotywatorach polskim fanpagem posiadającym ponad milion fanów – wynika z rankingu Fanpage Trend za kwiecień 2012 r.

Na Facebooku bez problemu można też znaleźć profile takich spółek, jak Cyfrowy Polsat czy też Netia.

Nie tylko o produktach

Dużą wiarę w portalach społecznościowych pokładają firmy sprzedające odzież i obuwie. Bez problemu można znaleźć strony poświęcone markom LPP. Z Facebooka korzysta też Gino Rossi. – Prowadzimy nasz profil na Facebooku. Nie traktujemy go jak reklamy. To rodzaj kontaktu z naszymi klientami. Informujemy o trendach, modzie, a nie tylko o naszych produktach – mówi Dorota Kawalec, dyrektor marketingu Gino Rossi.

Co z opłatami

Z Facebooka korzysta również Redan. – Mamy trzy profile. Nie „kupujemy" fanów przez promocje. Chodzi o ścisłą komunikację z klientem. Nie chodzi nam o liczbę fanów, tylko o jakość. Nasi są bardzo lojalni – mówi Agnieszka Kudła, dyrektor marketingu Redanu. Podkreśla, że obecność na Facebooku nie łączy się automatycznie z koniecznością ponoszenia opłat. – Za profil się nie płaci. Ewentualne koszty są związane z moderowaniem strony. Jest np. potrzebna osoba, która będzie odpowiadała na zadane pytania – mówi.

Czy rzeczywiście warto?

Pozyskiwanie nowych klientów, kierowanie ruchu na własną stronę internetową czy też poprawa wizerunku – to zdaniem firm przykładowe korzyści, płynące z obecności na portalach internetowych.

Jednak nie wszystkie branże korzystają chętnie z Facebooka. – Nie ma nas na portalach społecznościowych – mówi Krzysztof Półgrabia, prezes grupy spożywczej Pamapol. Przedstawiciele tej branży dosyć krytycznie wyrażają się o Facebooku. – Uważam, że jest przereklamowany. Być może dla innych branż to dobry kanał komunikacji z potencjalnymi odbiorcami, dla naszej niekoniecznie – mówi, pragnący zachować anonimowość, przedstawiciel jednej z największych krajowych firm spożywczych. Kilku kolejnych rozmówców podziela jego opinię.

Natomiast Piotr Miednik, dyrektor finansowy Prima Mody, podkreśla, że nie ma udowodnionych korzyści z obecności na tym portalu. Wypada tam po prostu być. – Jesteśmy obecni na Facebooku jako firma i aktywnie komunikujemy się z naszymi klientami poprzez ten kanał. Brak organizacji konkursów wpływa negatywnie na aktywność fanów. Trzeba w ten biznes inwestować, a  w przypadku naszego segmentu nie ma pewności, że zwiększy to sprzedaż – mówi. Dodaje, że warto powiązać obecność na Facebooku ze sklepem internetowym. – Wówczas są dodatkowe korzyści z takiego rozwiązania – mówi.

Ciekawym przypadkiem jest produkująca kamizelki kuloodporne Lubawa. Najwyraźniej zamierza się z Facebookiem pożegnać. „W związku ze zmianą sposobu komunikacji, fanpage Lubawy będzie jeszcze aktywny przez 30 dni" – czytamy na profilu tej spółki. Nie udało nam się wczoraj skontaktować z jej zarządem.