Po trzech słabszych miesiącach w czerwcu zarządzający?funduszami emerytalnymi znów mogą się pochwalić niezłym wynikiem z zarządzania aktywami. Średni wynik inwestycyjny w czerwcu wyniósł prawie 3 proc. Ta sytuacja nie zaskakuje, bo główne indeksy pięły się w górę. I tak choćby WIG20 urósł o 8,5 proc., a WIG o prawie 8 proc. Na plusie były także indeksy skupiające średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 2,4 proc., a sWIG80 – 2,5 proc.
Na wynik funduszy bardzo dużego wpływu nie miały problemy sektora budowlanego, w tym choćby upadłość PBG. Największy fundusz emerytalny ING, który miał najwięcej akcji PBG, uzyskał w czerwcu jeden z lepszych wyników z inwestowania. Jest także w czołówce, jeśli chodzi o wynik za sześć miesięcy. To efekt tego, że inwestycje w papiery spółek sektora budowlanego nie stanowią wiele w porównaniu z aktywami funduszy emerytalnych. A w czerwcu generalne znaczenie miał udział akcji w portfelu. W przypadku ING alokacja była duża i na tym m.in. zyskał. – Złe decyzje inwestycyjne są wpisane w ten zawód. Chcemy być jednak rozliczani za wynik wypracowany na całym portfelu – mówił nie tak dawno w rozmowie z nami Piotr Bień, starszy zarządzający akcjami w ING PTE.
Niepewna przyszłość
Czerwiec istotnie poprawił tegoroczne wyniki OFE. Jeszcze za pięć miesięcy średnia stopa zwrotu przekraczała 2 proc. Po sześciu miesiącach jest to przeciętnie 5,5 proc. Najlepiej w pierwszym półroczu inwestował fundusz Nordea (6,14 proc.), a za nim Amplico (6,1 proc.). Kolejne fundusze, ING i Allianz, wypracowały wynik odpowiednio 6,02 proc. i 6 proc. Najsłabiej wypadają fundusze, które utrzymują niski udział akcji w portfelu. I tak wynik najsłabszego funduszu w półrocznym zestawieniu to 4,8 proc.
Zarządzający nie chcą już jednak prognozować wyników w kolejnych miesiącach i szans na utrzymanie dodatniej stopy zwrotu w całym roku.
Według Marcina Żółtka, członka zarządu i szefa inwestycji w Aviva PTE, sytuacja w kolejnych miesiącach będzie zależeć od tego, co będzie się działo w gospodarce światowej.