Według oficjalnego komunikatu powodem rezygnacji Górnika jest „brak porozumienia w zakresie wynagradzania i motywowania członków zarządu".
– Nie wierzę, że rezygnacja prezesa Górnika związana jest wyłącznie z kwestiami finansowymi. Od dłuższego czasu w spółce coraz bardziej widoczna była różnica zdań między prezesem a akcjonariuszami. Chodziło przede wszystkim o dalszą drogę rozwoju – mówi Agnieszka Buchajska, główny akcjonariusz Kredyt Inkaso (posiada prawie 23,4 proc. wszystkich akcji). Jak tłumaczy, prezes chciał przeprowadzić kolejną emisję akcji, dzięki której mógłby zrealizować następne inwestycje w pakiety wierzytelności. – Zarówno ja jako większościowy akcjonariusz, jak i inni instytucjonalni inwestorzy byliśmy przeciwni takiej strategii. Ceny na rynku są bardzo wysokie i zwiększenie skali zakupów byłoby nierozsądne. Moim zdaniem na razie należy pokazać, jakie korzyści przyniosły spółce pieniądze pozyskane z wcześniejszych emisji akcji – tłumaczy Buchajska. Co na to Górnik?
– Moim obowiązkiem jako prezesa zarządu jest kreowanie strategii spółki i poddawanie różnych scenariuszy rozwoju do oceny i akceptacji akcjonariuszy. Także takich planów rozwoju, które zakładają np. kolejne emisje akcji niezbędne do realizacji tych planów. Nie widzę problemu, jeśli w jakimś zakresie scenariusze te nie uzyskują akceptacji akcjonariuszy. W końcu na ich rzecz działa zarząd. Z mojej strony nie jest to na pewno powód do rozstawania się ze spółką – wyjaśnia.
Górnik posiada jeszcze prawie 4 proc. udziałów w spółce. Jak jednak podkreśla, na razie nie zamierza pozbywać się swojego pakietu. Od 20 października obowiązki prezesa Kredyt Inkaso będzie pełnił Paweł Szewczyk, który jest aktualnie wiceprezesem spółki.
Komentarz Agnieszki Buchajskiej, głównego akcjonariusza Kredyt Inkaso:
- Nie wierzę, że rezygnacja prezesa Górnika związana jest wyłącznie z kwestiami finansowymi. Od dłuższego czasu w spółce coraz bardziej widoczna była różnica zdań między prezesem a akcjonariuszami. Chodziło przede wszystkim o dalszą drogę rozwoju spółki. Prezes chciał przeprowadzić kolejną emisję akcji, dzięki której mógłby zrealizować następne inwestycje w pakiety wierzytelności. Zarówno ja jako większościowy akcjonariusz, jak i inni instytucjonalni inwestorzy byli przeciwni takiej strategii. Ceny na rynku są bardzo wysokie i zwiększenie skali zakupów byłoby nierozsądne. Moim zdaniem na razie należy pokazać jakie korzyści przyniosły spółce pieniądze pozyskane z wcześniejszych emisji akcji. Nasza spółka jest dużą organizacją. Oprócz prezesa jest w firmie wiele wartościowych osób. Myślę, że rada nadzorcza będzie się skłaniać ku temu by wzmocnić zarząd osobą ze spółki, moim zdaniem na tym etapie jest to dobre rozwiązanie . Będziemy się przyglądać czy tak skonstruowany zarząd będzie się sprawdzał, czy też konieczne będzie sprowadzenie kogoś z zewnątrz".