Pieniądze wpłacone jeszcze w tym roku będzie można odpisać, rozliczając PIT za ten rok. Większość czytelników, biorących udział w sondzie serwisu MojaEmerytura.rp.pl, nie planuje jednak założyć nowego konta jeszcze w tym roku. Jak wynika z badania, 61 proc. internautów odpowiedziało, że nie ma takiego planu. Zaledwie 11?proc. odpowiedziało twierdząco, a kolejne 17 proc. rozważało ten krok. Spora część badanych, bo 11 proc., odpowiedziała, że nie wie, co to jest IKZE.
Pod koniec listopada – jak wynika z naszych danych – instytucje finansowe otworzyły ponad 600 tys. IKZE, a zasilonych kont było ok. 25 tys. Tylko grupa PZU, która oferuje IKZE od stycznia może obecnie się pochwalić ok. 500 tys. założonych rachunków. Według ekspertów milion nowych kont emerytalnych założonych w tym roku będzie można uznać za sukces. – Jeśli liczba otwartych kont wyniesie milion, to sukcesem będzie 200 tys. zasilonych kont. W porównaniu z IKE to będzie sukces – mówi Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska.
Widać było duże zainteresowanie IKZE w końcówce roku. Większe może się utrzymać w pierwszych miesiącach przyszłego roku, gdy Polacy będą robić rozliczenie podatkowe i zobaczą w PIT miejsce na odliczenie ulgi na IKZE.
Adam Sankowski, pełnomocnik Komitetu Razem, który walczy o zmiany w konstrukcji IKZE, przypomina szacunki resortu pracy, które zakładały w pesymistycznym scenariuszu, że 1,6 mln Polaków założy nowe konto w tym roku. Ten scenariusz nie jest możliwy do realizacji. Komitet Razem promuje trzy główne zmiany w IKZE: gwarancję zwolnienia z podatku wypłat, jednakową ulgę dla wszystkich w wysokości 18?proc. oraz kwotową składkę (dziś jest procentowa i zależy od zarobków). O zmianach myśli też resort pracy. Także chce zmiany limitu na kwotowy oraz zwolnienia z podatku wypłat z IKZE dla osób, które ukończyły 65 lat. Słabe są jednak szanse, że na ten pomysł przystanie Ministerstwo Finansów.