Piątkowa stopa zwrotu funduszu Idea Premium była 5,3 proc. pod kreską (w czwartek wynik był podobny). Wartość jednostki uczestnictwa, po której Idea TFI będzie musiało zrealizować drugą ratę wypłat z funduszu Premium, wynosi 158,13.
To oznacza, że w poniedziałek Idea Premium musi wypłacić inwestorom ok. 230 mln zł. – Mamy te pieniądze – zapewnia Karol Kolouszek, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w DM IDMSA. – Gotówka w funduszu wystarczy teraz nie tylko na realizację 80 proc. umorzeń złożonych od września do marca, jest jeszcze zapas – zapewnia.
Co zrobią klienci
Dalsze losy Idea Premium zależą od tego, jak zachowają się inwestorzy, którzy do tej pory nie zdecydowali się na wycofanie swoich oszczędności. Jeżeli przestraszą się piątkowej straty i zdecydują na umorzenie swoich jednostek, fundusz będzie zmuszony wyprzedawać obligacje korporacyjne z dyskontem, co dodatkowo pogłębi straty. – Dlatego uczestnicy powinni wziąć pod uwagę, że złożenie teraz zlecenia odkupienia jednostek najprawdopodobniej doprowadzi do realizacji straty – mówi Agnieszka Rachwalska-Marko, prezes Idei.
– Mamy też deklaracje od klientów, którzy chcą wrócić do funduszu. Do momentu wypłaty drugiej raty pozyskiwanie nowych inwestorów nie wchodziło w grę. Teraz będziemy się starali sprzedawać Idea Premium jako fundusz typu „opportunity" – zapewnia prezes Idei. W portfelu Premium znajdują się np. obligacje PBG o wartości nominalnej ok. 50 mln zł, wycenione na ok. 5 proc. nominału. – Szacujemy, że możliwe jest odzyskanie kapitału stanowiącego ok. 50 proc. nominału, czyli 25 mln zł. I nie są to jedyne tego typu papiery. Potencjał do wzrostu jest więc spory, o ile ustaną umorzenia – przekonuje prezes Idei.
W jaki sposób Idea zamierza pozyskiwać pieniądze do funduszu, skoro znaczna część dystrybutorów zewnętrznych zerwała współpracę z TFI? – W strukturze sprzedaży, oprócz wewnętrznej sieci sprzedaży (dyrektorów regionalnych) mamy dystrybutorów i agentów. Liczymy, że w miarę poprawy wyników uda nam się odzyskać zaufanie wszystkich partnerów – przekonuje Rachwalska-Marko.