W 2012 r. windykator zarobił na czysto 22,1 mln zł. Jest to o ponad 50 proc. więcej niż w 2011 r. Jeszcze mocniej wzrosły przychody. W zeszłym roku wyniosły one 90,8 mln zł. W 2011 r. było to 41,1 mln zł.
W 2012 r. spółka kupiła portfele wierzytelności o łącznej wartości nominalnej 489 mln zł czyli o 60 proc. więcej niż w 2011 r. Na inwestycje w zeszłym roku firma przeznaczyła 77,8 mln zł. W 2011 r. było to 44,6 mln zł.
- Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jesteśmy dzisiaj wiarygodnym partnerem do interesów przede wszystkim dla najpoważniejszych instytucji finansowych w Polsce. W ubiegłym roku wzięliśmy udział w ponad 150 przetargach i sprawnie przeprowadziliśmy kilka z największych na rynku transakcji cesji wierzytelności – mówi Krzysztof Piwoński, prezes Presco. - Inwestujemy selektywnie, co z jednej strony pozwala nam na bezpieczne zwiększanie zadłużenia m.in. dzięki przeprowadzaniu emisji obligacji pod konkretne transakcje, a z drugiej przekłada się na wyróżniającą nas na rynku wysoką rentowność działalności. Pomimo rosnącej konkurencji, jaką dało się zauważyć w roku 2012 na rynku obrotu wierzytelnościami, nadal interesuje nas uzyskiwanie wysokich stóp zwrotu na portfelach wierzytelności, tak by pozwoliły one na pokrycie kosztów inwestycji, obsługi długu i wypracowanie zysku – dodaje.
Niewykluczone, że w tym roku spółka zdecyduje się na ekspansję zagraniczną. Pod uwagę brane są trzy rynki.
- Przyglądamy się rynkowi rosyjskiemu, ukraińskiemu oraz tureckiemu. Na razie jednak nie zapadły decyzji o ekspansji – mówi Wojciech Andrzejewski, wiceprezes spółki.