O zyskach i stratach klientów TFI przesądzają politycy

Inwestycje › Pierwsze półrocze dla uczestników funduszy było burzliwe. Drugie może się okazać równie nieprzewidywalne. Inwestorom przydadzą się stalowe nerwy i błyskawiczny refleks.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:48 Publikacja: 03.07.2013 06:00

O zyskach i stratach klientów TFI przesądzają politycy

Foto: GG Parkiet

Na funduszach akcji można było zarówno zarobić, jak i stracić. O tym, czy zarządzającemu udało się wypracować zysk, decydował poziom zaangażowania w akcje małych i średnich spółek.

Przewagę mniejszych firm nad największymi pokazują różnice pomiędzy wynikami funduszy akcji szerokiego rynku (inwestujących zarówno w duże, jak i małe spółki) a typowymi funduszami „misiów". Te pierwsze średnio rzecz biorąc były prawie 3 proc. pod kreską, drugie aż 9 proc. na plusie.

W rękach polityków

Główną przyczyną słabości spółek z WIG20 było wycofywanie się podmiotów zagranicznych z inwestycji na naszej giełdzie. Ich obawy budziła – i wciąż budzi, co widać po spadkach ostatnich tygodni – niepewna przyszłość funduszy emerytalnych.

– Rzeczywiście małe i średnie spółki, które często mają udany I kw. roku, w 2013 r. dały zarobić w całym półroczu – przyznaje Adam Łukojć. Zarządzany przez niego Skarbiec Małych i Średnich Spółek zarobił w ciągu ostatnich sześciu miesięcy ponad 13 proc. Czy „maluchy" i „średniaki" w kolejnych miesiącach również będą lepszą inwestycją niż blue chips?

– Argumentów za takim scenariuszem jest rzeczywiście więcej niż za odwrotnym. Coraz gorsze wyniki funduszy obligacji oraz spadające oprocentowanie lokat bankowych skłaniają inwestorów do bardziej ryzykownych strategii. Napływy do funduszy akcji zawsze „pomagają" kursom małych i średnich spółek. Ponadto z trzech możliwych wariantów ograniczenia roli OFE, tylko jeden, moim zdaniem najmniej prawdopodobny (wariant „obligacyjny") mógłby pomóc rynkowi akcji, szczególnie dużym spółkom. Pozostałe dwa utrzymają dotychczasową niepewność („dobrowolność") lub dodatkowo zaszkodzą rynkowi akcji („dobrowolność plus") – argumentuje zarządzający.

Na dwoje babka wróżyła

W najbliższych miesiącach nie należy się więc spodziewać radykalnych zmian w koniunkturze giełdowej, a tym samym w wynikach funduszy akcji.

Jedne dadzą zarobić – Legg Mason Skoncentrowany FIZ z zyskiem przekraczającym 27 proc. był jednym z najlepszych funduszy I półrocza (ze względu na nietypową politykę inwestycyjną jego wyników nie można porównywać ze stopami zwrotu funduszy otwartych. Inne przyniosą straty.

Obligacje dla spekulantów

Podobnie z funduszami obligacji – również w tym przypadku nie sposób wskazać jeden pewny scenariusz. – Hossa na rynku papierów skarbowych prawdopodobnie rzeczywiście dobiega końca. Podkreślam jednak, że to dobra okazja do osiągania zysków spekulacyjnych – przekonuje Wojciech Łaciak, zarządzający funduszem Idea Obligacji, który w perspektywie ostatniego półrocza był 5 proc. pod kreską, szybko jednak nadrabia straty i w ostatnich miesiącach jest już jednym z najlepszych funduszy dłużnych. – Ostatni skok rentowności (spadek cen) obligacji skarbowych, szczególnie o długim terminie do wykupu, był moim zdaniem nadmierny i nastąpił w konsekwencji podobnych ruchów na rynkach obligacji amerykańskich czy europejskich. To dobra okazja do zakupów  – nie zdziwię się, jeżeli w ciągu najbliższych miesięcy rentowność polskich dziesięciolatek ponownie spadnie poniżej 4 proc., z niedawnych ponad 4,5 proc. – mówi Łaciak.

Spadek rentowności oznacza wzrost cen obligacji i zysk dla funduszy inwestujących w te papiery. Mimo to Łaciak, podobnie jak inni zarządzający, stawia w tej chwili przede wszystkim na obligacje korporacyjne. – Gros zysku funduszy dłużnych w kolejnych miesiącach będzie pochodził z tego typu inwestycji – dla „skarbówek" nadszedł czas tradingu i generalnie podwyższonego ryzyka – tłumaczy.

Nie czas na surowce

W minionym półroczu, rynkiem geograficznym, który najwięcej dał zarobić klientom TFI, była Japonia. Jeden z nielicznych funduszy z oferty polskich TFI inwestujących w kraju kwitnącej wiśni – ING (L) Japonia – zarobił prawie 28 proc. Następna w kolejności była już bardziej liczna grupa funduszy akcji amerykańskich, które zyskały ok. 15 proc. Ich zarobkom pomógł słabnący względem dolara złoty.

Największe straty przyniosły surowce. W ciągu sześciu miesięcy fundusze związane z rynkiem złota naraziły klientów TFI na stratę nawet 30–40 proc. oszczędności. Eksperci są zgodni, że bez wyraźnych oznak ożywienia gospodarczego (surowce przemysłowe), i tak długo, jak długo  banki centralne będą utrzymywały luźną politykę pieniężną, oddalając widmo krachu (metale szlachetne), inwestorzy nie mają co liczyć na wyraźną poprawę wyników funduszy surowców.

[email protected]

Najlepsi zarządzający minionego półrocza o perspektywach na kolejne miesiące

Łukasz Marach

Caspar Akcji Polskich, 14,5 proc. zysku w okresie styczeń–czerwiec 2013 r.

Dobre wyniki funduszu Caspar Akcji Polskich są zasługą udanej selekcji spółek. Konsekwentnie stawiamy na firmy z bardzo dobrymi zarządami i wyróżniającym się modelem biznesowym. W Polsce od początku roku szukaliśmy okazji wśród mniejszych spółek, które do tej pory radziły sobie znacznie lepiej niż indeks WIG20.

Unikaliśmy również spółek z wysokim udziałem OFE w akcjonariacie, które znalazły się pod presją w obliczu propozycji zmian systemu emerytalnego. Realizacja rządowych planów dotyczących funduszy emerytalnych może spowodować dalszą przecenę akcji na polskiej giełdzie. To może być bardzo dobra okazja do zakupów.

Pozostajemy ostrożni w stosunku do polskich banków, których wyniki – ze względu na niskie stopy procentowe – znajdują się pod presją.

Magdalena Zajączkowska- Ejsymont

PKO Akcji Małych i Średnich Spółek, 13,2 proc. zysku w okresie styczeń–czerwiec 2013 r.

Pierwsze półrocze to okres kontynuacji pozytywnych tendencji na globalnych rynkach akcji zapoczątkowanych w połowie ubiegłego roku. Najlepszą ilustracją jest tegoroczny wzrost o 24 proc. indeksu amerykańskiej giełdy S&P500.  W tym kontekście dobre zachowanie polskich akcji małych i średnich spółek, a tym samym funduszy specjalizujących się w tym segmencie rynku, nie jest zaskoczeniem. Na tym tle słabsze zachowanie indeksu WIG20  wynikało m.in. z odreagowania bardzo mocnego zakończenia 2012 r., kumulacji podaży dużych pakietów akcji – zwłaszcza w sektorze bankowym, a także obaw o perspektywy gospodarek zaliczanych do tzw. rynków wschodzących. Perspektywy dla akcji „misiów" w dalszej części roku zależą od nastrojów na globalnych rynkach akcji, a także – bardziej specyficznie – od ostatecznych decyzji co do dalszego funkcjonowania i kształtu OFE.

Sebastian Słomka

Eques Obligacji, 4,1 proc. zysku w okresie styczeń–czerwiec 2013 r.

Hossa na rynku papierów skarbowych wynikała w dużej mierze z działań spekulacyjnych związanych z nadmierną płynnością generowaną przez banki centralne. Uznaliśmy, że jest to zbyt ryzykowne, ponieważ mogło prowadzić do bańki spekulacyjnej i dużej zmienności cen. Nasze przewidywania w tym zakresie potwierdziły się. Znaczną część portfela zainwestowaliśmy w obligacje korporacyjne. Mamy nasz wewnętrzny i sprawdzony system ratingowy, który służy ocenie jakości emitenta, a zatem ryzyko kredytowe jest pod ścisłą kontrolą. W najbliższych latach liczymy na rozwój tego segmentu rynku, zwłaszcza jeśli przyjęty zostanie pierwszy z proponowanych przez rząd wariantów reformy emerytalnej, czyli likwidacja nieakcyjnej części portfela OFE i zakaz inwestycji w obligacje skarbowe. Oznaczałoby to wzrost popytu OFE zarówno na akcje, jak i obligacje emitowane przez firmy.

Marek Mikuć

Open Finance Pieniężny, 3,4 proc. zysku w okresie styczeń–czerwiec 2013 r.

Na dobry wynik funduszu wpłynęło przede wszystkim uniknięcie strat w ostatnich dwóch miesiącach. W okresie rosnących rentowności i spadku cen obligacji nie tylko nic nie straciliśmy, ale udało nam się zarobić. Oczywiście fundusz pieniężny jest specyficzny – maksymalna średnia zapadalność portfela wynosi 1 rok, co oznacza, że obligacje, np. 10-letnie mogą stanowić zaledwie ułamek jego aktywów. Tym niemniej wzrost ich rentowności w ciągu ostatnich sześciu tygodni był tak duży, że gdyby nie nasz dobry timing, stopa zwrotu byłaby znacznie niższa. Postawiliśmy w tym czasie na obligacje zmiennokuponowe oraz papiery o krótkich terminach do wykupu. Wypracowanie takiego zysku w kolejnych miesiącach może być trudne. Kolejne gwałtowne ruchy rentowności obligacji, jeżeli wystąpią, będą dobrą okazją do zysku dla funduszy pieniężnych, przynajmniej dla tych zarządzających, którzy potrafią się wykazać „refleksem". JAM

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy