Fundusze polskich akcji w ciągu pięciu miesięcy tego roku zarobiły po około 20 proc. i to oczywiście jeden z najlepszych wyników z całej oferty towarzystw funduszy inwestycyjnych. Z rynków akcji nieznacznie lepiej radzi sobie tylko wąska grupa skoncentrowana na giełdach krajów wschodzących, natomiast całą konkurencję biją fundusze metali szlachetnych. W zeszłym miesiącu kruszec rzutem na taśmę zyskał na wartości w USD, zaś w PLN nawet nieco stracił. Nie przeszkadzało to jednak zyskiwać spółkom działającym na rynku surowca, a dodatkowe 1,3 proc. zysku w zeszłym miesiącu podniosło wynik po pięciu miesiącach do 26,8 proc.
O ile echa wojny handlowej czy też kolejne dni wojny między Rosją a Ukrainą sprzyjają złotu, o tyle nad krajowym rynkiem akcji zaczęło wisieć widmo korekty.
Dwie pierwsze sesje nowego miesiąca główne indeksy kończą pod kreską, a wśród subindeksów sektorowych uwagę przykuwa słabość banków. – Choć sektor bankowy nadal posiada pewien potencjał wzrostowy, w naszej ocenie jego skala jest obecnie ograniczona w porównaniu z możliwościami oferowanymi przez mniejsze spółki – ocenia Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny, Esaliens TFI. – To właśnie w tym segmencie dostrzegamy największy potencjał na nadchodzące miesiące – zwłaszcza w branży obronnej i kosmicznej, a także w sektorze konsumenckim, który zaczyna korzystać na poprawiających się nastrojach gospodarstw domowych – przyznaje Bieniek.
Czytaj więcej
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.