– Od upadku Lehman Brothers tzw. indeks strachu, czyli VIX, średnio co sześć miesięcy osiąga wartości, które w ciągu poprzednich 20 lat były uważane za kryzysowe – zwraca uwagę Rafał Matulewicz, dyrektor pionu zarządzania aktywami PKO TFI i zarządzający nowym funduszem Globalnej Strategii FIZ.
Dlatego, zdaniem Matulewicza, przepis na udany fundusz składa się teraz z trzech podstawowych składników – dywersyfikacji geograficznej, inwestowania w różne klasy aktywów oraz próby zarabiania zarówno na zwyżkach, jak i spadkach. Taką możliwość dają kontrakty terminowe.
Jak sobie z tym radzą w PKO TFI? Na razie nieźle. Fundusz Globalnej Makroekonomii FIZ o analogicznej strategii do nowego funduszu Globalnej Strategii, od uruchomienia półtora roku temu zarobił ponad 27 proc. Ostatnio m.in. dzięki krótkiej pozycji w kontraktach na S&P500 (indeks osunął się po czerwcowym wystąpieniu szefa Fedu), krótkim pozycjom na 30-letnich obligacjach amerykańskich, a w marcu – krótkich pozycjach na złocie.
Zarządzający ogranicza ryzyko inwestycji, ustawiając bardzo krótkie zlecenia stop loss i take profit, przez co często zarabia jedynie na ułamku całego ruchu rynkowego, który obstawił. – Naszym celem nie jest maksymalizacja stopy zwrotu, tylko jej stabilność i powtarzalność – tłumaczy Matulewicz.
PKO Globalnej Strategii FIZ to pierwszy fundusz absolutnej stopy zwrotu uruchomiony w tym roku w formie FIZ publicznego. Jego certyfikaty inwestycyjne będą notowane na GPW, a wartość minimalnej inwestycji – w tym przypadku 25 tys. zł – jest znacznie niższa niż w niepublicznym FIZ (równowartość 40 tys. euro).