Dziś na NewConnect debiutują akcje Investment Fund Managers. Jak się udała prywatna emisja?
Chcieliśmy pozyskać 2,5 mln zł, tymczasem popyt na akcje przerósł nasze oczekiwania – był na poziomie prawie 5 mln zł. Rozszerzyliśmy więc ofertę i sprzedaliśmy 5,18 mln akcji po cenie 0,84 zł za walor. Redukcja zapisów wyniosła 11 proc. Uwzględniając koszty emisji, pozyskaliśmy blisko 4 mln zł. Po podwyższeniu kapitału spółka jest wyceniana na 18,4 mln zł, co daje wskaźnik C/Z na poziomie 61. Wszystkie akcje, które zostały sprzedane nowym inwestorom, trafią do obrotu giełdowego. Papiery objęte przez pracowników IFM i doradcę są objęte lock-up'em na 12 miesięcy. Free-float będzie na poziomie 22 proc.
Na co przeznaczycie te pieniądze?
Planujemy przede wszystkim rozwinąć działalność zarządzania aktywami, na co uzyskaliśmy zezwolenie KNF dla spółki zależnej w maju. Spółka ta, IFM Global Asset Management (IFM GAM), ruszyła 1 lipca. Kolejnym celem jest rozwój sieci oddziałów w ciągu najbliższych dwóch lat – mamy placówki w Warszawie, Katowicach i Wrocławiu i planujemy również kolejne miasta o podobnej wielkości. Trzeci cel to zwiększenie rozpoznawalności naszej marki.
Czym działalność spółki zależnej będzie się różniła od dotychczasowej działalności IFM – zarządzania portfelami zagranicznych funduszy inwestycyjnych?