Bank BPH na czele | Lokaty zakładane z myślą o wakacjach

Jakie zakładać obecnie lokaty? Specjaliści radzą sześciomiesięczne. Nie mają rekordowego oprocentowania, ale...

Publikacja: 10.12.2015 05:00

Najlepsze lokaty na 6 miesięcy

Najlepsze lokaty na 6 miesięcy

Foto: GG Parkiet

– Wybór długości trwania takiego depozytu nie jest przypadkowy, ponieważ zakładając dziś sześciomiesięczną lokatę w chwili jej zakończenia, uzyskamy środki na zorganizowanie wyjazdu wakacyjnego. Stanie się tak, ponieważ termin jego zapadalności przypadnie dokładnie w czerwcu przyszłego roku – radzi Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.

Najlepszą ofertę ma Bank BPH. Jest to omawiana już w naszej gazecie Lokata Nowy Gatunek. Jej oprocentowanie wynosi 4 proc. Ale to koniec jej zalet. Można ulokować maksimum 10 tys. zł, przeznaczona jest dla osób otwierających konto osobiste, a na dodatek na to konto trzeba zapewnić wpływy w wysokości co najmniej 2 tys. zł miesięcznie.

Kto na drugim miejscu

Teoretycznie drugi Idea Bank ze swoja Lokatą Cloud mocno skomplikował sprawy. Oprocentowanie wynosi do 3,20 proc. – ale przy utrzymaniu 10 proc. kwoty lokaty na Koncie Idealnym. W efekcie zatem zamiast 3,2 mamy oprocentowanie 2,88 proc. A maksymalna kwota lokaty to 1 milion zł.

Zdecydowanie za to drugie miejsce powinna zająć Lokata Power – również w Idea Banku. Oprocentowanie – tylko dla nowych środków – wynosi 3 proc., maksymalna kwota lokaty to 1 mln zł – i nie trzeba zakładać konta!!! To w tej sytuacji najlepsza lokata półroczna na rynku.

Oprocentowana na 3 proc. EKOlokata SUPERprocentująca w Banku BOŚ takich kruczków nie ma, ma za to jedną zaletę: brak maksymalnej kwoty. Przeznaczona jest dla nowych środków: aby zyskać 3 proc., trzeba założyć konto. Pozostali klienci (ale koniecznie z nowymi środkami) otrzymają też nienajgorsze oprocentowanie – 2,8 proc.

Bez konta

Wśród lokat sześciomiesięcznych warto jeszcze polecić Lokatę Słoneczną III w Getin Banku oraz e-Lokatę Słoneczną III w Getin Bank Online (która to platforma ma zniknąć jeszcze w tym roku). Obie są oprocentowane na 2,70 proc. – wyłącznie dla nowych środków, ale Jacek Kasperczyk ostrzega: o ile na e-lokacie nie ma ograniczenia kwotowego, o tyle na jej „zwykłym" odpowiedniku taki wymóg istnieje i wynosi 200 tys. zł. I nie trzeba zakładać konta!

[email protected]

Klienci w kropce | Czarne chmury nad lokatami

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Oznacza to, że stopa referencyjna wynosi nadal 1,50 proc., lombardowa 2,50 proc., depozytowa 0,5 proc., a redyskontowa 1,75 proc. – To dobra wiadomość dla kredytobiorców, ale nie dla oszczędzających – podkreśla Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl. Jak wyliczył, średnie oprocentowanie rocznych depozytów na kwotę 10 tys. zł wynosi dziś 1,55 proc. – Jeszcze gorzej sprawa wygląda w przypadku kont oszczędnościowych, na których utrzymywano podobną sumę. W ich przypadku klienci mogli liczyć na oprocentowanie w wysokości 1,53 proc. – twierdzi analityk.

Co gorsza, dobrych wiadomości dla posiadaczy lokat w bankach, a zwłaszcza chętnych do ich zakładania, nie ma. Jeszcze w październiku, kiedy RPP również nie zmieniła stóp, pojawiały się głosy, że niski ich poziom może się nawet utrzymać końca przyszłego roku, a być może nawet jeszcze dłużej – do końca 2017 r. Ale może być jeszcze gorzej. Kadencja większości członków obecnej Rady kończy się na początku przyszłego roku (z wyjątkiem prezesa NBP Marka Belki oraz Jerzego Osiatyńskiego, których kadencja kończy się w czerwcu). Nowych członków wybiorą Sejm, Senat i prezydent – czyli PiS. Może to oznaczać bardzo gołębie nastawienie, a w kontekście różnych propozycji pobudzenia rozwoju gospodarczego – nawet obniżkę oficjalnych stóp – referencyjna miałaby spaść do 1 proc. To może oznaczać, że najlepsze lokaty, których oprocentowanie sięga obecnie 4 proc., spadną – w najlepszym razie – do 3 proc. Część banków natomiast być może dokona jedynie kosmetycznych zmian – oprocentowania niektórych depozytów są już poniżej 1 proc.

Gratis, ale ubogo | Czyżby zostało już tylko jedno darmowe konto?

Konto za 0 zł, darmowe konto – tym banki wabią klientów. Tyle że znakomita większość ofert ma co najmniej jedną gwiazdkę. A przy niej albo opłata za kartę, jeśli nie wykona się iluś tam transakcji na jakąś tam minimalną kwotę (najczęściej), albo wymagane minimalne wpływy na rachunek, albo – to już reguła – bezpłatne tylko niektóre bankomaty. W zamian (?) banki proponują różne bonusy: a to za założenie konta, a to za wpłaty, wypłaty, transakcje... Uff, dużo tego. Ale i warunków też.

W efekcie można by np. polecić darmowe konto w ING Banku Śląskim, bo i bankomaty darmowe, i opłat nie ma, i 100 zł za otwarcie konta (do 31 stycznia 2016 r.) – ale karta jest darmowa, jeśli dokona się nią płatności za minimum 300 zł miesięcznie.

Darmo byłoby w Volkswagen Banku direct – ale za darmo są tylko wypłaty z bankomatu powyżej 400 zł. BZ WBK zaś gwiazdki nie postawił w ogóle: karta kosztuje 7 zł i już!

W rezultacie pozostało jedno darmowe konto – w Banku SMART. Konto jest „bezwarunkowo darmowe", ale – przynajmniej na razie – oferta jest nieco uboga. Brak przelewów błyskawicznych, co gorsza, darmo to można na ten rachunek pieniądze przelać – bo już wpłacić to nie.

I mała śmiesznostka: mailing reklamujący konto SMART prowadzony jest z Holandii.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy