Ostatni odczyt inflacji mieszczący się poza przedziałem celu NBP

GUS potwierdził we wtorek, że inflacja w czerwcu w Polsce wyniosła 4,1 proc. r./r. Ekonomiści są w zasadzie jednomyślni: już w lipcu inflacja zejdzie do przedziału celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.), niedaleko jego środka.

Publikacja: 16.07.2025 06:00

Ostatni odczyt inflacji mieszczący się poza przedziałem celu NBP

Foto: Bloomberg/Damian Lemanski

Szybki szacunek czerwcowej inflacji znaliśmy już od dwóch tygodni, teraz GUS podzielił się bardziej szczegółowymi danymi cenowymi. Wynika z nich, że miesiąc do miesiąca (czyli względem maja) generalnie ceny urosły o 0,1 proc. Żywność podrożała o 0,2 proc., a najmocniej (o 2–2,7 proc.) mięsa: wołowe, drobiowe i cielęce. Potaniała (o 1 proc.) tylko wieprzowina. O około 2 proc. podrożało kakao i czekolada w proszku, o około 0,5–1 proc. m.in. wędliny, masło i kawa. Z drugiej strony, o około 1–2 proc. potaniały m.in. warzywa, herbata i cukier.

Foto: Parkiet

Rok do roku, czyli względem czerwca 2024 r., żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 4,9 proc., w tym najmocniej m.in. masło i jaja (o około 18 proc.), kakao i czekolada w proszku (około 16 proc.) czy mięso drobiowe i wołowe (14–15 proc.). O ile ceny masła rosły silnie w drugiej połowie 2024 r. (w pierwszej połowie 2025 r. nawet nieco potaniało), o tyle m.in. wzrosty cen jaj czy drobiu z ostatnich zaledwie sześciu miesięcy są dwucyfrowe, w okolicach 11–14 proc. W tych kategoriach negatywne zaskoczenia inflacyjne mogą się jeszcze pojawiać ze względów podażowych: dużego spadku podaży drobiu ze względu na epidemię ptasiej grypy. Wyraźnie droższe niż przed rokiem są też m.in. owoce (o 11 proc.). To przekłada się też na drożejące soki owocowe, o 12 proc. rok do roku. Z drugiej strony, zdecydowanie mniej niż rok temu płacimy za cukier (jest około 29 proc. tańszy), symbolicznie mniej za warzywa czy mąkę (1,5–2 proc.).

Czytaj więcej

Solidny wzrost gospodarczy, okiełznana inflacja i obniżki stóp

To, co niezmiennie od wielu miesięcy może boleć polskiego konsumenta, to wzrost kosztów utrzymania mieszkania. Z czerwcowych danych GUS wynika, że energia elektryczna jest droższa niż przed rokiem o blisko 20 proc., gaz o 25 proc., a wywóz śmieci, zimna woda i usługi kanalizacyjne o 8–12 proc.

„Stabilnie wysoka” pozostaje też inflacja usług: w czerwcu wyniosła 6,3 proc. r./r. Z danych GUS wynika, że przez rok usługi fryzjerskie, kosmetyczne i pielęgnacyjne, związane z rekreacją i sportem, usługi lekarskie i dentystyczne czy usługi restauracji i hoteli podrożały o 6–9,5 proc. – Usługi są bardziej pracochłonne i w większym stopniu zależą od kosztów pracy, które dynamicznie rosną. W przeciwieństwie do produkcji towarów, w usługach trudniej zwiększyć produktywność, a popyt na wiele z nich pozostaje wysoki mimo ograniczonej podaży. Dodatkowo usługi są mniej narażone na konkurencję z importu, co pozwala łatwiej przerzucać rosnące koszty na konsumentów – wyjaśnia Marcin Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.

Inflacja o krok od celu

Powyższa lista koncentrowała się na cenach, które przez ostatni rok wyraźnie urosły. W tym samym czasie jednak spadły m.in. ceny paliw, o 10 proc. Choć inflacja cen usług akurat w czerwcu urosła do 6,3 proc. r./r. z 6 proc. w maju, to w ostatnich miesiącach też była w tendencji spadkowej. To sugerowało (i mimo czerwcowego wzrostu ten wniosek pozostaje raczej w mocy), że presja cenowa w sektorze usługowym mozolnie maleje. To przekładało się w ostatnich miesiącach na trend spadkowy inflacji bazowej. W maju wyniosła ona 3,3 proc., najmniej od pięciu lat. W czerwcu mogła nieco wzrosnąć, w okolice 3,4–3,5 proc. – te dane NBP poda w środę – niemniej co do zasady w kolejnych miesiącach powinna być stabilna (to „wizja” NBP, który widzi inflację bazową w okolicach 3–3,4 proc. r./r. przez kolejne półtora roku) lub kontynuować tendencję w dół (tego oczekują m.in. ekonomiści Pekao, którzy prognozują zejście odczytów inflacji bazowej poniżej 3 proc. jeszcze pod koniec 2025 r.).

Foto: Parkiet

W lipcu ze wskaźnika inflacji rocznej zniknie też efekt częściowego odmrożenia cen energii dla gospodarstw domowych sprzed roku. Obowiązywać zaczęły też niższe taryfy za gaz, w których cena surowca jest o blisko 15 proc. niższa. To wszystko sprawi, że inflacja spadnie – według dzisiejszych prognoz – nawet poniżej 3 proc. (według dzisiejszych prognoz w okolice 2,8 proc.). Nie przeszkodzi nawet powrót na rachunki za prąd tzw. opłaty mocowej (kilkanaście złotych miesięcznie).

Czytaj więcej

To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych

Stopy będą obniżane

Zgodnie ze średnią nowych prognoz analityków dla „Parkietu”, od lipca inflacja na stałe powinna już się mocno zakotwiczyć w celu inflacyjnym NBP (2,5 proc. z pasmem odchyleń +/- 1 punkt procentowy). To powinno dawać Radzie Polityki Pieniężnej przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych, acz raczej będzie to stopniowe ich dostosowywanie niż szybki cykl. Tak sugerują prognozy analityków – zgodnie z ich średnią, czeka nas jeszcze jedna obniżka stóp procentowych we wrześniu o 25 punktów bazowych, a następnie kolejne cięcia o 25 pb raz na kwartał. To oznaczałoby, że do końca roku referencyjna stopa procentowa NBP spadłaby jeszcze o 50 pb (do 4,50 proc.), a w pierwszej połowie 2026 r. o kolejnych 50 pb.

Ale oczywiście prognozy są różne. Przykładowo, ekonomiści ING Banku Śląskiego spodziewają się, że RPP obniży stopy w tym roku jeszcze o 75 punktów bazowych. – Po przerwie wakacyjnej, we wrześniu Rada może obniżyć stopy procentowe nawet o 50 punktów bazowych z uwagi na dalszy spadek inflacji i prawdopodobne wejście w życie ustawy utrzymującej cenę maksymalną prądu na poziomie 500 zł/MWh netto. Projekt budżetu na 2026 r., który poznamy na przełomie sierpnia i września, raczej nie będzie sugerował dalszego wzrostu deficytu w relacji do PKB w 2026 r. Ponadto dane z rynku pracy powinny potwierdzić stopniowy spadek presji płacowej – komentuje Adam Antoniak, ekonomista banku. Dodaje, że do kolejnego cięcia, o 25 pb, mogłoby dojść w listopadzie.

Z kolei analitycy Credit Agricole Bank Polska w bazowym scenariuszu w ogóle nie przewidują obniżki stóp na wrześniowym posiedzeniu RPP, a dopiero w listopadzie (o 25 punktów bazowych). Jakub Olipra, ekonomista banku, argumentuje to niepewnością co do kształtu polityki fiskalnej w 2026 r. oraz podwyższonym poziomem inflacji bazowej. – Dodatkowym argumentem jest również podwyższona niepewność wokół tego, czy prezydent podpisze ustawę o zamrożeniu cen energii do końca tego roku, która została połączona z tzw. ustawą wiatrakową – dodaje Olipra.

Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa w Polsce w górę. NBP podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce w czerwcu 2025 r. GUS pokazał główne motory wzrostu cen
Gospodarka krajowa
GUS: Inflacja wyniosła 4,1% r/r w czerwcu; konsensus: 4,1% r/r
Gospodarka krajowa
Deficyt rachunku obrotów bieżących w maju głębszy od oczekiwań
Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”