Podsumowanie stóp zwrotu strategii asset management po trzech kwartałach mogłoby się zaczynać tak samo jak rok temu. Pod tytułem „Bessa? Jaka bessa! Najlepsze portfele zyskują ponad 20 proc." – pisaliśmy wtedy, że 75 proc. wszystkich portfeli w rankingu „Parkietu" odnotowało zysk. Teraz pod tym względem jest jeszcze lepiej – po trzech kwartałach ponad 80 proc. portfeli aktywów wychodzi na plus, w samym III kwartale tylko siedem strategii na 113 było na niewielkim minusie.
Stopy zwrotu strategii asset management po trzech kwartałach 2016 - tabela pdf
Całkiem nieźle prezentują się również stopy zwrotu najbardziej rentownych portfeli. Po trzech kwartałach Dynamiczne Spółki – Portfel Małych i Średnich Spółek EFIX DM jest ponad 16 proc. na plusie. Nawiasem mówiąc, 16 proc. zyskał też Portfel z Udziałem Akcji od 90 proc. do 100 proc. Małych i Średnich Spółek Pioneer Pekao TFI z tą różnicą, że... w samym III kwartale.
Na tym tle nie najlepiej prezentuje się stopa zwrotu Portfela Dynamicznego Plus dostępnego w ramach Pakietu VIP KBC TFI – zaledwie 1,4 proc. nad kreską, licząc od początku roku. – Wpływ na wynik miał przede wszystkim fakt, że zdecydowaną większość aktywów tej strategii (70 proc. przy neutralnym nastawieniu) inwestujemy w fundusz KBC Portfel Akcyjny. Jego benchmarkiem z kolei jest WIG20, który spadł w tym okresie o prawie 5 proc. – tłumaczy Jakub Bentke, zarządzający strategiami KBC Pakiet VIP. – Pomogła oczywiście pozostała część udziałowa oparta na spółkach średnich, dzięki czemu udało się osiągnąć stopę zwrotu zdecydowanie lepszą niż benchmark – dodaje.
ETF i fundusze lepsze niż akcje i obligacje
Piątą co do wartości stopę zwrotu w całym zestawieniu – 10,7 proc. – osiągnął Aktywny Portfel Funduszy mBanku lokujący nie w akcje czy obligacje, ale w fundusze inwestycyjne. Karol Matczak, dyrektor dep. doradztwa inwestycyjnego mBanku i zarządzający portfelem, tłumaczy, że jest to bardzo aktywnie zarządzana strategia. – Portfel inwestuje w ETF oraz fundusze realizujące określony styl inwestycyjny – wyjaśnia. Portfel był agresywny po styczniowej przecenie, kiedy to rynki mocno przereagowały informacje płynące z Chin. – Znaczącą pozycją były wtedy akcje amerykańskie oraz polskie małe i średnie spółki. W wakacje, szczególnie po referendum w sprawie Brexitu, duża część aktywów ulokowana została w krajach strefy euro, a później – w europejskich bankach. Pojawiły się także inwestycje zyskujące na spadku cen obligacji – wspomina zarządzający i ujawnia, że teraz struktura inwestycji jest bardziej zrównoważona ze względu na silne odbicie na globalnych rynkach kapitałowych, które nie ominęło rodzimych małych i średnich spółek.
„Maluchy" zamiast „średniaków"
No właśnie, małe i średnie spółki, a zwłaszcza średnie – nie ulega wątpliwości, że to przede wszystkim im zarządzający aktywami zawdzięczają najwyższe zyski w tym roku. Czy – po prawie 20-proc. zwyżce w III kwartale – czas wyrzucić je z portfela? Zapytaliśmy o to Andrzeja Wiczewskiego z EFIX DM, któremu ze „średniaków" udało się do tej pory wycisnąć najwięcej. – Wzrosty notowań „misiów" w tym roku nie były bezpodstawne. W większości stały za nimi silne fundamenty w postaci coraz lepszych wyników. Dlatego trudno mówić o przewartościowaniu, bo wiele spółek z perspektywą poprawy zysków w kolejnych kwartałach ma wskaźnik C/Z wyraźnie poniżej 20 – argumentuje. – Teraz jednak nieco bardziej atrakcyjne wydają się wyceny spółek z sWIG80, dlatego siła zwyżek może się przesunąć w kierunku jeszcze mniejszych spółek – zastrzega.