Europa Środkowo-Wschodnia powoli nadrabia dystans do liderów

Pod względem rozwoju rynku PE/VC Polska wciąż wyraźnie ustępuje takim krajom jak Luksemburg, Dania, Finlandia czy Hiszpania. Prognozy na przyszłość mogą jednak napawać optymizmem.

Publikacja: 27.06.2017 15:28

Europa Środkowo-Wschodnia powoli nadrabia dystans do liderów

Foto: materiały prasowe

Rynek private equity i venture capital w regionie Europy Środkowo-Wschodniej wciąż jest stosunkowo młody. Dystans do nadrobienia do znacznie bardziej rozwiniętych rynków w Europie Zachodniej wciąż jest jeszcze spory, jednak prognozy dla regionu mogą napawać optymizmem. Szczególną rolę w rozwoju branży PE i VC może odegrać Polska, która w Europie Środkowo-Wschodniej jest kluczowym rynkiem.

Nadrabianie dystansu

Foto: GG Parkiet

Z danych zebranych przez KPMG wynika, że w 2015 r. wartość inwestycji private equity sięgnęła w Polsce 0,19 proc. PKB. Na tle innych krajów naszego regionu wynik ten może robić wrażenie. Kroku Polsce próbują dotrzymać Węgry, jednak różnica dzieląca te kraje jest wyraźna. W przypadku Węgier wartość inwestycji PE w stosunku do PKB wynosiła 0,15 proc.

Z jednej strony dominująca pozycja Polski w regionie może być powodem do zadowolenia, z drugiej jednak nasz wynik blednie w zestawieniu z europejską czołówką.

W przypadku lidera, Luksemburgu, mowa jest o wartości inwestycji na poziomie 1,25 proc. PKB. W przypadku Danii było to 0,63 proc., a Finlandii i Hiszpanii 0,5 proc. Jednocześnie autorzy raportu KPMG wskazują, że perspektywy przed Polską i innymi rynkami regionu są naprawdę dobre. „Państwa wchodzące w skład regionu Europy Środkowo-Wschodniej charakteryzują się niesłabnącą atrakcyjnością dla inwestorów z całego świata. Obszar ten jest jednym z szybciej rozwijających się regionów na kontynencie. Z jednej strony wyróżnia go sprzyjające do prowadzenia biznesu środowisko, a z drugiej strony stabilny popyt wewnętrzny przyczynia się do systematycznego rozwoju" – czytamy w raporcie. Autorzy wskazują jednocześnie, że Polska, jak i cały nasz region, ma jeszcze duże możliwości rozwoju. „PKB per capita w Polsce i pozostałych krajach CEE jest wciąż znacznie mniejszy niż średnia unijna. Dążenia społeczeństw Europy Środkowo-Wschodniej do zniwelowania tej dysproporcji pozostaje ważnym motorem ich rozwoju gospodarczego. Wiele państw Europy Środkowo-Wschodniej również w przyszłości będzie korzystać z atutów, które umożliwiły im wyjątkowo szybki rozwój gospodarczy w ciągu ostatnich 25 lat: dobrze wykształconej, a zarazem stosunkowo niedrogiej siły roboczej, proinwestycyjnej polityki gospodarczej, wspierania innowacyjności oraz szybko rozwijającej się infrastruktury" – podkreślają eksperci KPMG.

Polska i Węgry na czele

Przedstawione wnioski nie tylko dobrze wróżą rynkowi private equity, ale i venture capital. Ten ma jeszcze większą drogę do przebycia. Z raportu przygotowanego przez Polski Fundusz Rozwoju wynika, że całkowita wielkość inwestycji venture capital w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w 2015 r. wynosiła łącznie 84 mln euro. Było to 2,2 proc. łącznych inwestycji VC w całej Europie. Z kolei przeciętna wartość inwestycji venture capital w naszym regionie wyniosła 0,38 mln euro. Dla Europy ta średnia to 1,3 mln euro. Dominującymi krajami w regionie są Węgry i Polska, w przypadku których wielkość inwestycji venture capital wynosiła w 2015 r. odpowiednio prawie 25 mln euro oraz 20 mln euro. Podobnie sytuacja wygląda w odniesieniu do liczby firm finansowanych przez fundusze venture capital. Na Węgrzech było ich 57, a w Polsce 62. Oba te kraje łącznie odpowiadają za prawie połowę wszystkich firm finansowanych przez venture capital w 2015 r. we wszystkich krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Fundusze funduszy

Oddzielną kategorię stanowią tzw. fundusze funduszy, które inwestują nie w same spółki, ale właśnie w fundusze VC. Również w tym obszarze państwa naszego regionu mają już pewne doświadczenie. W 2016 r. Polski Fundusz Rozwoju uruchomił platformę PFR Ventures. Zarządzane przez nią fundusze mają na celu właśnie inwestycje na rynku VC. Na Słowacji możemy znaleźć z kolei Slovak Investment Holding, a na Węgrzech Széchenyi Venture Capital Fund, czyli fundusz specjalizujący się w finansowaniu przedsiębiorstw, również na etapie startupów.

Pytania do... Tomasza Czechowicza, prezesa MCI Capital, jednej z najdynamiczniejszych grup private equity w Europie Środkowo-Wschodniej

Czy można porównywać fundusze PE/VC działające w Polsce z tymi, które działają w regionie? Czy mamy w tym przypadku do czynienia z tymi samymi graczami?

Polska jako ważny kraj w regionie przyciąga uwagę inwestorów private equity. Zdecydowana większość funduszy PE obecnych w Polsce to inwestorzy, którzy szerzej inwestują w regionie Europy Środkowo-Wschodniej (CEE) czy Europie. Trudniej znaleźć przypadki funduszy, które zaczynały działalność w Polsce, by rozwinąć się na skalę ponadregionalną. Przykładem takiego sukcesu jest MCI, które pod koniec XX wieku zaczynało jako typowy fundusz lokalny, który w kolejnych latach przeistaczał się w fundusz o coraz większym znaczeniu, stając się następnie funduszem o zasięgu regionalnym, a dziś działającym jako fundusz europejski.

Skąd fundusze PE w regionie pozyskują kapitał na działalność?

Tacy inwestorzy jak MCI czy wywodzące się z Czech fundusze Penta i Rockaway korzystają głównie z lokalnych źródeł finansowania. Są też fundusze, które działają w regionie CEE w oparciu o źródła kapitału, takie jak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Europejski Fundusz Inwestycyjny (EIF) i różne międzynarodowe instytucje finansowe. Wyróżniamy też fundusze o zasięgu europejskim i globalnym, zwykle z centralami w Londynie, które działają w formie przedstawicielstw czy oddziałów w Europie Środkowo-Wschodniej zlokalizowanych w Warszawie, majęcej status największego rynku w regionie.

Dużo mówi się, że branża PE w Polsce przeżywa rozkwit. Jak jest w innych krajach regionu?

Polska ma największy rynek konsumencki w regionie i może się pochwalić silnym wzrostem gospodarczym. Dodatkowo nasza giełda przestała przewartościowywać wiele polskich przedsiębiorstw, co doprowadziło do wzrostu atrakcyjności funduszy PE jako metody pozyskiwania kapitału na rozwój. To wszystko sprawiło, że w ostatnim czasie Polska rzeczywiście stała się najatrakcyjniejszym rynkiem private equity w regionie.

Patrząc na udział wartości inwestycji funduszy PE w PKB kraju, Polska mocno odstaje od reszty stawki. Np. w porównaniu z Wielką Brytanią wskaźnik ten jest w naszym kraju o ponad połowę niższy. Jednak sytuacja w następnych latach może się dynamicznie zmieniać za sprawą Brexitu. Dojdzie do relokacji funduszy typu buyout, na czym straci Wielka Brytania, która do tej pory miała niskie ryzyko polityczne, gospodarcze i była drugą co do wielkości gospodarką w Unii Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że największym tego beneficjentem będą emerging markets, czyli region CEE, a największy udział będzie mieć Polska. Londyn jako dotychczas preferowane miejsce do realizowania inwestycji typu buyout po prostu będzie tracić na znaczeniu.

Najlepszym dowodem na to, że nasz rynek staje się coraz bardziej dojrzały, jest realizacja w ostatnich miesiącach dwóch dużych transakcji z udziałem globalnych funduszy, czyli sprzedaży Allegro i Żabki.

Czy podejście inwestycyjne funduszy działających w regionie jest takie samo jak w Polsce? Szukają tych samych tematów, interesują się tymi samymi branżami?

W Polsce, jeśli chodzi o rozwój sceny startupowej, bardzo aktywne jest państwo. Jest natomiast dużo niezagospodarowanego potencjału w obszarze spółek na etapie wzrostu (growth stage). Warto podkreślić, że w naszym kraju nie brakuje ciekawych spółek na tym etapie rozwoju. Przykładem są tu takie firmy jak DocPlanner czy LiveChat, ale również portfelowe spółki MCI: Answear, Morele czy Frisco. Ograniczeniem natomiast jest mała podaż kapitału dla tego typu transakcji. Lokalnie działa tylko jeden lub może dwa fundusze inwestujące na tym etapie rozwoju firm. Jednym z nich jest właśnie MCI. Natomiast aktywność w obszarze buyout potwierdzają wcześniej wspomniane transakcje.

Jak zmieniło się na przestrzeni lat podejście do inwestycji? Zmieniły się branże, którymi interesują się PE? Co jest teraz „na topie"?

Kiedyś fundusze private equity kompletnie nie interesowały się branżą digital. To się zmieniło. Ta część rynku zaczęła być bardzo istotna. Na nasze szczęście MCI od początku istnienia buduje swoją przewagę rynkową na specjalizacji w inwestycjach w spółki technologiczne, co dziś mocno procentuje. Wzrosło też znaczenie branży medycznej, ciągle istotna jest branża spożywcza, zarówno w obszarze produkcji, jak i dystrybucji. Są też segmenty rynku, których istotność maleje. Fundusze PE mniej interesują się np. tradycyjną branżą finansową i tradycyjną branżą TMT (technologie, media, telekomunikacja). PRT

CV

Tomasz Czechowicz jest przedsiębiorcą od 1985 r. Od ponad 20 lat inwestor Venture Capital/Private Equity. Założyciel, partner zarządzający oraz prezes w MCI Capital – jednym z czołowych europejskich funduszy private equity specjalizującym się w inwestycjach w nowe technologie oraz cyfryzację. Czechowicz jest absolwentem Politechniki Wrocławskiej, UE we Wrocławiu oraz programu Executive MBA SGH w Warszawie i University of Minnesota. PRT

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego