Nieoczekiwany efekt wojny celnej. Pierwsze próby podnoszenia cen

Odnotowaliśmy pierwsze doniesienia o próbie podnoszenia cen przez chińskie zakłady produkcyjne. To znak, że amerykańsko-chińska licytacja na cła nie we wszystkich branżach oznaczać może zalew tanich towarów.

Publikacja: 06.05.2025 06:00

Nieoczekiwany efekt wojny celnej. Pierwsze próby podnoszenia cen

Foto: AdobeStock

Wojna celna Stanów Zjednoczonych z Chinami może oznaczać wyższe koszty dla części polskich firm. Są pierwsze sygnały.

Co może potanieć, a co podrożeć w Chinach

– Brak możliwości eksportu do USA teoretycznie powinien wpływać na większą podaż i niższe ceny, natomiast widzimy już odwrotne próby, tzn. tam, gdzie produkty są pożądane przez klientów, pojawiły się próby podniesienia cen – przyznaje Michał Bartkowiak, prezes firmy Focus Garden sprzedającej małą architekturę ogrodową i meble sprowadzane z Azji, w tym głównie z Chin. Poznańska spółka prowadząca handel głownie przez internet należy do portfela funduszu Enterprise Investors. W 2023 r. miała ponad 100 mln zł przychodu.

1,51 bln zł

– wartość dóbr importowanych z Chin do Polski w 2024 r. według Głównego Urzędu Statystycznego. To o 3,8 proc. mniej niż rok wcześniej.

15,3 %

– udział dóbr importowanych z Chin w imporcie do Polski ogółem w pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. wg GUS-u. W porównaniu z udziałem w całym 2024 r. to wzrost o 0,8 pkt proc.

To pierwszy oficjalny sygnał, który otrzymaliśmy, wskazujący że zakłady w Chinach osłabione przez wojnę celną próbują podnosić ceny innym odbiorcom niż amerykańscy.

Wzrostu cen zamawianej odzieży za sprawą wojny celnej nie wyklucza LPP, największy polski detalista z tej branży. W 2024 r. import odzieży i akcesoriów do Polski z Chin miał wartość około 3,4 mld dol. – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast, jak mówi nam Marcin Piechocki, wiceprezes LPP, możliwe są spadki cen obuwia i przedmiotów z kategorii Home (wyposażenie wnętrz mieszkalnych), która jest ważną częścią asortymentu sieci sklepów Sinsay, flagowego projektu LPP.

Czytaj więcej

WTO: USA niszczą swój eksport. Cła są dźwignią o niezamierzonych konsekwencjach

– Aktualnie obserwujemy dwa trendy. Z jednej strony widać sukcesywne przenoszenie przez Amerykanów produkcji odzieży z Chin do sąsiednich krajów, takich jak Mjanma (Birma – red.) czy Kambodża – mówi Marcin Piechocki.

Choć biznesmen nie mówi tego wprost, to ta sytuacja może sprawić, że właściciele fabryk w Chinach będą szukać sposobów na większy zarobek u innych kontrahentów.

– Z drugiej strony w przypadku takich grup asortymentowych, jak obuwie czy akcesoria typu Home, rynek chiński wydaje się nie mieć konkurencji. Trudno byłoby więc przenieść produkcję tego typu asortymentu do innych krajów. W perspektywie kolejnych miesięcy można spodziewać się zatem zauważalnego spadku cen w tym obszarze, choć na dziś ciężko jest określić jego skalę – mówi Marcin Piechocki.

Tutaj zadziałać ma inna zasada: LPP liczy, że Amerykanie będą wycofywać się z produkcji, co sprawi, że pozycja negocjacyjna chińskich zakładów istotnie się pogorszy. W 2024 r. z Chin do Polski trafiło obuwie o wartości prawie 1,5 mld dol.

Wittchen rozmawia. PAIH zaleca spokój

Jeśli biznesmen ma rację, byłaby to dobra wiadomość dla szeregu polskich firm sprowadzających ten asortyment z Państwa Środka, w tym dla polkowickiego CCC.

Menedżment CCC w niedawno opublikowanym sprawozdaniu rocznym nie odniósł się bezpośrednio do celnej wojny. Podał jedynie, że sytuacja makroekonomiczna wpływa zarówno na nastroje konsumentów, jak i na perspektywy wszystkich podmiotów z branży handlu detalicznego retail, w tym i grupy CCC. Przede wszystkim „buduje daleko posuniętą niepewność konsumencką i biznesową” .

Na imporcie z Chin oparty jest biznes firmy Wittchen, prowadzącej sklepy z walizkami, torbami, galanterią skórzaną i odzieżą. Menedżerowie spółki nie mają pewności, co się wydarzy. – Nie możemy obecnie jednoznacznie stwierdzić, czy skutki polityki celnej obu krajów będą miały przełożenie na koszty pozyskiwania towarów w Chinach. Jesteśmy w trakcie standardowych rozmów z naszymi azjatyckimi partnerami w sprawie kontraktowania przyszłych dostaw. Efekty będziemy znali w najbliższych tygodniach – komentuje Katarzyna Rosiek, dyrektor zarządzająca w Wittchenie.

Ważną kategorią importu z Chin jest sprzęt telekomunikacyjny. W 2024 r. wartość sprowadzonych do Polski dóbr tego typu wraz ze sprzętem do odtwarzania dźwięku wyniosła prawie 7,1 mld dol. Operatorzy kupują tam zarówno smartfony czy routery, jak i infrastrukturę. Administracja Donalda Trumpa dopiero w kwietniu zdecydowała, że częściowo zniesie cła odwetowe na elektronikę.

– Nie widzimy zmian cen sprzętu telekomunikacyjnego w związku z sytuacją międzynarodową – informuje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAiH) zaleca analitykom spokój. – Przy prognozach na temat rozwoju sytuacji warto zachować spokój. Sygnały o kolejnych wyjątkach lub obniżkach poziomu ceł na określone grupy towarów (np. częściowe wycofanie „ceł odwetowych” na elektronikę, ogłoszone 11 kwietnia przez Waszyngton) sugerują, że zastana architektura międzynarodowych stosunków gospodarczych może być wbrew oczekiwaniom trudniejsza do dostosowania do potrzeb amerykańskiej administracji – komentuje Jakub Kamiński z PAIH .

Handel i konsumpcja
Akcje CCC tracą ponad 10 proc. po finalnych wynikach roku 2024/25
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
Analitycy: pierwszy kwartał bieżącego roku wyhamował CCC i LPP
Handel i konsumpcja
Mateusz Kolański: VRG odzyskała rytm w segmencie odzieżowym
Handel i konsumpcja
Dino rekordowo drogie. Wycena odkleiła się od fundamentów?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF