Część tego ryzyka jest już widoczna w bilansach. Według BofA, nakłady inwestycyjne na hiperskalery wzrosły do 60 proc. przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej w ciągu ostatniego roku, w porównaniu z 30 proc. sprzed dekady, ale nadal znacznie poniżej szczytu 140 proc. w erze dotcomów.
Firma prognozuje również, że wydatki na rozwiązania hiperskalowalne ze strony takich firm jak Microsoft, Amazon, Google, Meta i Oracle osiągną 400 mld USD w 2025 r. i 510 mld USD w 2026 r. w miarę kontynuowania rozbudowy.
JP Morgan: bańka czy boom?
Tak zatytułowała swój tekst Meera Pandit, strateg globalnych rynków JP Morgan Asset Management. – W przeciwieństwie do poprzednich epizodów spekulacyjnej nadwyżki, obecny cykl AI jest w dużej mierze finansowany przez rentowne, zasobne w gotówkę firmy i wspierany przez silny popyt. Marża wolnych przepływów pieniężnych sektora technologicznego, wynosząca blisko 20 proc. jest ponad dwukrotnie wyższa niż pod koniec lat 90., co podkreśla zarówno wysoką rentowność, jak i zdolność do samofinansowania inwestycji w AI. Wydatki na AI przekładają się również na spieniężony popyt na sprzęt, usługi w chmurze i oprogramowanie AI, co pomaga uzasadnić dalsze inwestycje. Co prawda, bańki spekulacyjne pękają i kończą się fiaskiem, ale motywem przewodnim AI jest budowanie realnej infrastruktury, aby sprostać rosnącemu popytowi – podkreśliła.
Jak przypomina Meera Pandit, niezależnie od tego, czy chodzi o bańkę spekulacyjną, czy boom na wycenę, zyski czy innowacje, selektywność i równowaga mają kluczowe znaczenie dla portfeli inwestycyjnych. I zauważa, że w kontekście wzrostu, sektor technologiczny jest szczególnie atrakcyjny ze względu na swoje wzorowe zyski, podczas gdy sektor dóbr konsumpcyjnych pozostawał w tyle w tym roku, nękany presją taryfową, słabnącą konsumpcją i stosunkowo słabymi wynikami spółek z listy Mag 7. W obszarze sztucznej inteligencji beneficjenci powinni nadal poszerzać swoją ofertę, od innowatorów (technologia), przez podmioty wspomagające (przemysł, przedsiębiorstwa użyteczności publicznej), po podmioty wdrażające (finanse, opieka zdrowotna). Tradycyjne sektory wartości, takie jak energetyka i dobra konsumpcyjne pierwszej potrzeby, mogą nadal borykać się z problemami z powodu niskich cen ropy naftowej i pogarszającej się sytuacji konsumentów z niższej półki, podczas gdy sektor finansowy może pochwalić się stabilnymi zyskami i zróżnicowanymi katalizatorami, takimi jak deregulacja i wypiętrzanie się krzywej dochodowości.
– Choć rynki wydają się niewzruszone, nawet przy solidnych fundamentach mogą one ulec korekcie, inwestorzy powinni być przygotowani zarówno na sukces, jak i na porażki – podsumowuje strateg JP Morgan Asset Management.