Ludowy Bank Chin obniżył główną stopę procentową (jednoroczną pożyczkową prime) o 10 pkt baz., do 3,55 proc., oraz pięcioletnią stopę pożyczkową prime z 4,3 proc. do 4,2 proc. To pierwsza ich podwyżka od sierpnia.
To cięcie było poprzedzone w zeszłym tygodniu obniżkami dwóch innych stóp procentowych. Te obniżki mają za zadanie pobudzić gospodarkę chińską po tym, jak wiele oficjalnych statystyk z ostatnich tygodni zaczęło wskazywać na spowolnienie gospodarcze.
– Same w sobie cięcia o 10 pkt baz. są zbyt małe, by znacząco zmienić warunki monetarne, zwłaszcza że stopy na rynku międzybankowym są już niższe od stóp banku centralnego. Ludowy Bank Chin ma jednak tendencję do wykorzystywania zmian stóp procentowych jako narzędzia sygnalizującego. Tymczasem ciężka praca jest wykonywana przez inne mechanizmy, takie jak zmiany w obowiązkowych rezerwach czy kwotach dla pożyczek. Ostatnia seria cięć stóp sugeruje, że również te narzędzia zostaną użyte – twierdzi Julian Evans-Pritchard, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.
Cięcie stóp nie wywołało jednak euforii na rynkach. Inwestorzy mogli uznać je za rozczarowująco małe. Traciły więc m.in. akcje chińskich deweloperów. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł podczas wtorkowej sesji o 1,5 proc. (Przyczyniła się do tego też nagła zmiana prezesa koncernu Alibaba Group. Eddie Wu, jeden z założycieli tej spółki, został zastąpiony przez Daniela Zhanga, przewodniczącego rady dyrektorów firmy Taobao. Akcje Alibaby straciły we wtorek w Hongkongu 1,5 proc.).
Oznaki spowolnienia gospodarczego skłoniły już część analityków do cięcia prognoz gospodarczych dla Chin na 2023 r. Na przykład ekonomiści Goldman Sachs obniżyli niedawno projekcję dla chińskiego wzrostu PKB z 6 proc. do 5,4 proc. Nieco wcześniej, analitycy UBS obcięli swoją projekcję z 5,7 proc. do 5,2 proc., Bank of America z 6,3 proc. do 5,7 proc., JPMorgan Chase z 5,9 proc. do 5,5 proc., a Nomury z 5,5 proc. do 5,1 proc. W zeszłym roku PKB Chin wzrósł tylko o 3 proc.