Akcje koncernu naftowego Shell zyskiwały podczas czwartkowej sesji nawet 2 proc. Inwestorów ucieszyły dobre wyniki spółki. Shell miał w pierwszych trzech miesiącach roku 9,6 mld USD zysku netto, co było wynikiem rekordowym jak na pierwszy kwartał. Średnio prognozowano, że koncern wypracuje 7,96 mld USD zysku netto. Uzyskał tak dobry wynik, mimo że w pierwszym kwartale ceny ropy i gazu spadały. Zadłużenie Shella spadło natomiast, licząc rok do roku, o 48,5 mld USD do 44,2 mld USD.

– Osiągnęliśmy bardzo solidne wyniki w okresie zwiększonej zmienności, jednocześnie nadal zapewniając kluczowe dostawy energii – stwierdził Wael Sawan, prezes koncernu.

Inwestorzy cieszyli się również z ogłoszonego przez Shell skupu akcji własnych. Spółka ma przeznaczyć na ten cel w ciągu trzech miesięcy 4 mld USD. Dywidendę utrzymała natomiast na poziomie 0,2875 USD na akcję.

Dwa dni wcześniej koncern BP, czyli rywal Shella, opublikował raport za pierwszy kwartał mówiący, że jego zysk netto spadł do 4,96 mld USD z 6,2 mld USD w podobnym okresie rok wcześniej. Średnio prognozowano, że wyniesie on 4,3 mld USD. BP rozczarował jednak inwestorów, ogłaszając, że w nadchodzących miesiącach zamierza przeznaczyć na skup akcji własnych tylko 1,75 mld USD.

Średnia cena baryłki ropy naftowej gatunku Brent wynosiła w pierwszym kwartale 81,7 USD, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej była na poziomie 102 USD.