„Inflacja jest dalece zbyt wysoka i nadal przyspiesza” – w ten sposób podwyżka stóp była uzasadniona w komunikacie Riksbanku. Szwedzki bank centralny stwierdził w nim również, że niepokoi go osłabienie korony szwedzkiej, która przez ostatnie 12 miesięcy straciła ponad 12 proc. wobec dolara. (Po czwartkowej podwyżce stóp umacniała się jednak o ponad 1 proc. wobec amerykańskiej waluty, a za 1 USD płacono 10,41 koron.) Riksbank sygnalizuje więc dalsze podwyżki stóp procentowych i przyspieszenie tempa ilościowego zacieśniania (QT) polityki pieniężnej. Od kwietnia ma on zwiększyć redukcję swojej sumy bilansowej do 3,5 mld koron miesięcznie. Jego projekcje dotyczące podwyżek stóp są jednak mocno konserwatywne. Zgodnie z nimi, główna stopa procentowa ma dojść w drugim kwartale do 3,2 proc. a w pierwszym kwartale 2024 r. do 3,3 proc. Tymczasem inflacja w Szwecji wyniosła w grudniu 12,3 proc. i była najwyższa od 31 lat.