Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W trakcie pandemii chińskie władze wprowadziły specjalne aplikacje, dzięki którym mogły monitorować liczbę zakażonych oraz zdalnie nakładać m.in. obowiązek kwarantanny. Jak się okazuje, teraz ta technologia również może być wykorzystywana do kontroli potencjalnych demonstracji.
W mieście Zhengzhou zostały zamrożone oszczędności mieszkańców z powodu dochodzenia prowadzonego przeciwko regionalnym bankom. Z tego powodu część osób postanowiło wyjść na ulice i zamanifestować niezadowolenie. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że w aplikacji zostali oznaczeni jako chorzy, co oznacza zakaz swobodnego przemieszczania się. Co więcej, jako zakażone uznawane są osoby, które przybyły na demonstracje z miast, w których nie ma ani jednego przypadku Covid-19.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy ogólnie cieszyli się z tego, że Sanae Takaichi została wybrana na premiera Japonii. Na giełdzie tokij...
Złoto taniało we wtorek po południu o około 5 proc. Pod presją znalazły się także ceny srebra, które spadały o p...
Wybór zwolenniczki stymulacji gospodarczej na premiera Japonii ucieszył inwestorów, choć nie był dla rynków duży...
Dane o wzroście gospodarczym Państwa Środka za trzeci kwartał okazały się zgodne ze średnią prognoz analityków....
Boom na giełdzie może stać się największym ryzykiem dla Ameryki – mówi Mark Zandi z Moody’s.
Unia wprowadza całkowity zakaz importu rosyjskiego gazu gazociągami i jako LNG. Nie było innego sposobu, by wym...