Wzrost cen już nawet lekko zwalnia, ale nadal jest dokuczliwy dla świata

Inflacja konsumencka w USA wyhamowała z 8,5 proc. rok do roku w marcu do 8,3 proc. w kwietniu. Była jednak wyższa od prognoz, mówiących średnio o zwyżce o 8,1 proc. Zadanie stojące przed Fedem nadal jest więc trudne. Podobny problem mają inne banki centralne.

Publikacja: 11.05.2022 21:00

Wzrost cen już nawet lekko zwalnia, ale nadal jest dokuczliwy dla świata

Foto: Adobe Stock

Amerykańska inflacja konsumencka hamuje, ale nie tak bardzo, jak oczekiwano. W porównaniu z marcem ceny wzrosły o 0,3 proc., gdy spodziewano się ich zwyżki o 0,2 proc., po wzroście o 1,2 proc. w kwietniu. Inflacja bazowa wyniosła natomiast 6,2 proc., po tym jak w marcu sięgnęła 6,5 proc. Średnio oczekiwano, że zejdzie ona do 6 proc. Licząc miesiąc do miesiąca, wyniosła 0,6 proc., podczas gdy w marcu wzrosła o 0,3 proc. Ceny energii oraz paliw wzrosły aż o 30,3 proc. rok do roku, ale w porównaniu z marcem spadły o 0,3 proc. Żywność zdrożała natomiast o 9,4 proc. r./r. i o 0,9 proc. mies./mies. Niepokoić może też wzrost cen zakwaterowania, który sięgnął 5,1 proc. w porównaniu z marcem i 5,4 proc. r./r. Choć inflacja prawdopodobnie minęła już szczyt, to i tak jest bliska najwyższego poziomu od 1981 roku.

parkiet.com

Podwyżki w planie

Analitycy wskazują, że kwietniowy odczyt inflacji może utwierdzić Fed w planach zacieśniania polityki pieniężnej. – Te dane prawdopodobnie wzmocnią Fed w zamiarze podwyższania stóp po 50 pkt baz. na kilku posiedzeniach. Mogą wrócić też spekulacje o podwyżce o 75 pkt baz. lub o ruchu pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami. Złagodzenie niedoborów dóbr oraz oznaki słabnącego wzrostu płac mogą jednak pomóc inflacji mocniej wyhamować, co skłoniłoby Fed do wolniejszego tempa zacieśniania polityki pieniężnej w drugiej połowie roku – uważa Andrew Hunter, ekonomista Capital Economics.

Na wyhamowaniu wzrostu cen bardzo też zależy administracji Bidena, gdyż wysoka inflacja szkodzi szansom wyborczym demokratów przed jesiennymi wyborami w środku kadencji do Kongresu.

Globalny obraz

Wysoka inflacja nie jest oczywiście problemem tylko amerykańskim. Zmaga się z nią też m.in. Europa. W środę potwierdzono kwietniowy odczyt inflacji konsumenckiej w Niemczech mówiący o wzroście cen o 7,4 proc. rok do roku, najszybszym od 1981 r. Inflacja HICP, czyli liczona według ujednoliconego unijnego koszyka, wyniosła wówczas 7,8 proc.

– Dane o inflacji w Niemczech wzmocnią wezwania Joachima Nagela, prezesa Bundesbanku, by Europejski Bank Centralny podwyższył stopy procentowe już na lipcowym posiedzeniu – wskazuje Michael Hewson, analityk CMC Markets.

Christine Lagarde, szefowa EBC, zasugerowała w środę, że letnia podwyżka stóp jest bardzo prawdopodobna. Zapowiedziała, że program skupu aktywów powinien się skończyć w trzecim kwartale, a do podwyżki stóp może dojść kilka tygodni później. Dyskutowana jest jak na razie tylko podwyżka stopy depozytowej (wynoszącej minus 0,5 proc.). Główna stopa, wynosząca 0 proc., raczej się w tym roku nie zmieni.

Inflacja konsumencka w strefie euro wyniosła w kwietniu 7,5 proc. i była rekordowa. Najniższa była wówczas we Francji (4,8 proc.), a najwyższa w Estonii (18,8 proc.). Wysokiej inflacji doświadczają nawet te kraje strefy euro, które jeszcze na początku zeszłego roku miały problem z deflacją. Przykładem jest Grecja. W kwietniu 2021 r. ceny konsumpcyjne spadły tam o 0,3 proc. rok do roku, a w kwietniu 2022 r. wzrosły o 10,2 proc.

Inflacja jest zmorą całego naszego regionu i mocno dotyka również tych krajów, które zaczęły zacieśniać politykę pieniężną o wiele wcześniej niż EBC i Fed. W środę opublikowano dane o inflacji konsumenckiej w Rumunii. Przyspieszyła ona z 10,2 proc. w marcu do 13,8 proc. w kwietniu, podczas gdy średnio prognozowano, że sięgnie 11,2 proc. (Narodowy Bank Rumunii podwyższył we wtorek swoją główną stopę procentową o 75 pkt baz., do 3,75 proc. Była to jej szósta podwyżka od października.) O ile kwietniowa inflacja w Polsce wyniosła 12,3 proc., o tyle wówczas była ona wyższa w należących do strefy euro państwach bałtyckich i w Czechach (14,2 proc.), choć Czeski Bank Narodowy zaczął podwyższać główną stopę procentową już w czerwcu 2021 r. i podniósł ją łącznie o 550 pkt baz., do 5,75 proc. Kwietniowych danych z sąsiedniej Słowacji jeszcze nie ma, ale w marcu inflacja wynosiła tam rekordowe 10,4 proc.

Coraz większy problem z inflacją powinna mieć Rosja. W marcu wyniosła ona tam 16,7 proc., a Bank Rosji spodziewa się, że za cały 2022 r. sięgnie ona od 18 do 23 proc. To będzie jednak wciąż daleki wynik od tempa osiąganego przez inflację w Turcji. W kwietniu sięgnęła ona aż 69,97 proc., podczas gdy rok wcześniej wynosiła 17,14 proc. Bank Centralny Republiki Turcji utrzymuje główną stopę procentową na takim samym poziomie co Bank Rosji: 14 proc.

Szybki wzrost cen dotyka wielu gospodarek wschodzących. Choćby Brazylii, gdzie inflacja przyspieszyła w kwietniu do 12,1 proc. Najmocniej jest on odczuwalny jednak w krajach, które miały od lat problemy z inflacją. Nie powinno być więc większym zaskoczeniem, że w kwietniu krajami, w których była ona największa, były: Wenezuela (222 proc.) i Zimbabwe (96,4 proc.). Ogólnie jednak tempo wzrostu cen w większości gospodarek wschodzących nie odbiega zbytnio od tego w gospodarkach rozwiniętych. Inflacja konsumencka w Meksyku (7,7 proc.) była wszak w kwietniu zbliżona do tej w strefie euro, a w Egipcie (13,1 proc.) była podobna do tej na Litwie (13 proc.)

Lockdowny w Chinach grożą dalszymi wstrząsami

Inflacja konsumencka w Chinach przyspieszyła w kwietniu do 2,1 proc. rok do roku i była najwyższa od listopada. Impuls do wzrostu dały jej m.in. lockdowny obowiązujące w Szanghaju i 40 innych miastach. „Głównym czynnikiem napędzającym inflację był wzrost cen żywności związany z rosnącymi kosztami transportu oraz zwiększonym popytem wiążącym się z uzupełnianiem zapasów i restrykcjami covidowymi" – piszą analitycy Goldman Sachs.

Obecne lockdowny w Chinach mogą mieć kilkakrotnie większy negatywny wpływ na gospodarkę Chin niż pierwszy lockdown w Wuhanie w 2020 r. – Restrykcje obejmują obecnie 160 mln ludzi w miastach odpowiedzialnych za wytwarzanie 18 bln juanów (2,68 bln USD) PKB, podczas gdy lockdown w Wuhanie w 2020 r. dotknął 13 mln ludzi oraz gospodarkę lokalną wartą 1,7 bln juanów – twierdzi Xu Jianguo, ekonomista z Narodowej Szkoły Rozwoju Uniwersytetu Pekińskiego. W ostatnich dniach władze zaostrzyły lockdown w Szanghaju, m.in. zamykając tamtejsze metro.

Gospodarka światowa
Szwedzki bank centralny obniżył stopy. Pierwsza obniżka od ośmiu lat
Gospodarka światowa
Ameryka coraz bardziej ucieka Unii Europejskiej
Gospodarka światowa
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Gospodarka światowa
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Gospodarka światowa
Rosja: Sankcje biją w handel
Gospodarka światowa
Żywność znów drożeje