- Powodem wzrostu jest głównie restrukturyzacja GM i Chryslera, wznowienie przez nie produkcji oraz zużycie zapasów przez inne fabryki. Lipiec był prawdopodobnie początkiem ożywienia w przemyśle - wskazuje Mike Montgomery, ekonomista z firmy IHS Global Insight. Inną przyczyną poprawy statystyk był wzrost popytu na nowe samochody wywołany przez rządowy program "pieniądze za złom" (cash for clunkers). Sprzedaż aut osobowych (i półciężarówek) wzrosła dzięki temu w lipcu do poziomu najwyższego od września zeszłego roku.

O poprawie sytuacji gospodarczej w USA nie świadczy na razie liczony przez agencję Reutera i Uniwersytet Michigan indeks nastrojów konsumenckich.

Niespodziewanie spadł do 63,2 pkt z 66 pkt w czerwcu. Analitycy tłumaczą pogorszenie się nastrojów obawą przed wzrostem bezrobocia.Tymczasem ceny konsumpcyjne spadły w lipcu, licząc w skali rocznej, aż o 2,1 procent. Był to największy ich spadek od stycznia 1950 r. W porównaniu z czerwcem nie zmieniły się.