Powodem rezygnacji z udziału w prywatyzacji jest głęboka dekoniunktura w branży lotniczej. Kierownictwo Air France-KLM uznało, że przy obecnej sytuacji na rynku czeski przewoźnik może mu przynosić dodatkowe straty. Do przetargu na udziały CSA oprócz Air France- KLM stanęły również: rosyjski Aerofłot, czesko-amerykańskie konsorcjum Odien oraz czesko-islandzka Travel Service. Do drugiego etapu rywalizacji nie zakwalifikowały się Aerofłot i Odien. (Rosjanie zostali wyeliminowani m.in. z przyczyn bezpieczeństwa narodowego). Po rezygnacji Air France na placu boju pozostało więc jedynie Travel Service.
Czeskie Ministerstwo Finansów zapowiedziało już, że przetarg na akcje CSA będzie kontynuowany. Niewykluczone, że oferta ostatniej w nim biorącej udział spółki nie usatysfakcjonuje resortu, ale dalsze opóźnienie prywatyzacji narodowego przewoźnika byłoby klęską rządu. Czeskie władze spodziewały się bowiem, że w wyniku sprzedaży CSA budżet uzyska od 3 mld do 5 mld koron (od 490 mln do 810 mln zł).