Kiedy pojawiła się wiadomość, że pomysł na uratowanie najbardziej zadłużonego członka eurolandu mają Niemcy i że pomoc UE miałaby szerszy zakres niż tylko udzielenie gwarancji kredytowych, euro istotnie się wczoraj umocniło.
Zwyżka natychmiast jednak wyhamowała, kiedy się okazało, że tak naprawdę żadnego planu dla Grecji nie ma. A zaprzeczenia pochodziły od samej Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego.
Dziś zapewne nadal będzie gorąco, bo o wsparciu dla Grecji unijni liderzy mają dyskutować na szczycie w Brukseli.
[srodtytul]Pomoc wątpliwa moralnie[/srodtytul]
Analitycy brytyjskiego Barclays Bank uważają, że jakakolwiek pomoc ze strony UE nie zostanie przyjęta optymistycznie, bo jest „wątpliwa moralnie”. – Rynki skaczą jak żaby, kiedy tylko pojawia się informacja, że dla Grecji jest przygotowywany jakikolwiek pakiet pomocowy – mówił obrazowo Adam Cole, odpowiadający za strategię handlu walutami w londyńskim RBC.