Bruksela zaoferowała Grecji wsparcie polityczne zamiast pieniędzy

Unijnym przywódcom nie udało się uśmierzyć obaw inwestorów. Ich plan pomocowy jest jedynie pustą deklaracją. Na kłopotach Hellady mogą zaś dużo stracić europejskie banki

Publikacja: 12.02.2010 00:19

Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej zapowiedział, że pomoc będzie zależna od ob

Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej zapowiedział, że pomoc będzie zależna od obniżenia deficytu przez grecki rząd

Foto: Bloomberg

Grecja nie zostanie pozostawiona sama sobie, ale wciąż obowiązują reguły, do których powinna się dostosować – ogłosiła niemiecka kanclerz Angela Merkel. Porozumienie pomocowe zostało wypracowane w wyniku trójstronnych rozmów z udziałem jej, francuskiego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego oraz greckiego premiera Joerjosa Papandreu. Negocjacje te skończyły się wczoraj rano, tuż przed rozpoczęciem brukselskiego szczytu Unii Europejskiej, poświęconego w dużej mierze kryzysowi w Grecji.

[srodtytul]Werbalna interwencja[/srodtytul]

– Kraje strefy euro podejmą zdeterminowaną i skoordynowaną akcję, jeżeli zaistnieje potrzeba zagwarantowania stabilności finansowej w strefie euro jako całości – zapewnił Herman van Rompuy, przewodniczący Rady Europejskiej. Szczegółowy plan pomocy ma zostać przygotowany w poniedziałek przez unijnych ministrów finansów. Wczoraj europejscy przywódcy ograniczyli się więc do politycznej deklaracji.

Ponadto, deklarując wsparcie, wyraźnie stwierdzili, że zostanie ono udzielone, jeśli ateński rząd będzie kontynuował trudny program cięć budżetowych. Tak ogólne zobowiązanie unijnych decydentów zostało źle przyjęte przez rynki żyjące od kilku dni pogłoskami o przygotowywanym planie pomocowym. Po słowach Merkel i van Rompuya indeks DJ Euro Stoxx 50 spadł o 1, 3 proc., a euro osłabiło się wobec 16 głównych walut świata.

Analitycy tłumaczyli te spadki tym, że unijny plan okazał się zagadką. – Wciąż zbyt mało wiemy o tym, jak mogłaby wyglądać ewentualna unijna pomoc. Przecież przywódcy zadeklarowali dotychczas jedynie, że coś zrobią. Ich deklaracja może pomóc Grecji w krótkim terminie, ale nie rozwiąże jej problemów. Nie zmniejszy długu publicznego ani nie poprawi konkurencyjności gospodarki tego kraju – twierdzi w rozmowie z „Parkietem” Paer Magnusson, ekonomista z Danske Banku.

Dużo bardziej konkretna od wypracowanego porozumienia była propozycja polskiego rządu.– Polska byłaby gotowa uczestniczyć w takim przedsięwzięciu jak euroobligacje, które miałyby gromadzić pieniądze na fundusz pomocy dla takich krajów jak Grecja – powiedział premier Donald Tusk. Zastrzegł jednak, że pomoc ta powinna być również dostępna dla krajów spoza strefy euro. Nasz premier miał jednak niewielki wpływ na unijne plany.

[srodtytul]Obawa przed precedensem[/srodtytul]

Działania Niemiec i Francji w sprawie greckiego kryzysu były dotychczas dosyć powściągliwe. – Będziemy wspierać Grecję politycznie. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednakże niemiecki podatnik nie może zaoferować Grecji czeku in blanco – powiedział Guido Westerwelle, minister spraw zagranicznych RFN.

Dystans wobec udzielania wsparcia związany był z obawą Berlina i Paryża przed stworzeniem niebezpiecznego precedensu. Po otrzymaniu pomocy przez Grecję inne kraje eurolandu mogłyby rozluźnić dyscyplinę fiskalną, co zdestabilizowałoby całą strefę wspólnej waluty.

– Przedwczesna pomoc byłaby złym rozwiązaniem. Mogłaby bowiem doprowadzić w Grecji do zwiększenia oporu przed cięciami budżetowymi, co tylko powiększyłoby problem – wskazuje Stephen Jen, strateg z Blue Gold Capital Management.

[srodtytul]Ryzykowne aktywa[/srodtytul]

Bezczynność mogłaby jednak dużo kosztować Francję i Niemcy. Instytucje finansowe z tych krajów znajdują się wszak wśród najmocniej poszkodowanych ewentualną niewypłacalnością Hellady. Według danych Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) francuskie banki mają greckie aktywa warte po około 79 mld USD.

Francuscy pożyczkodawcy są bardzo aktywni na tym rynku, m.in. dlatego, że są właścicielami tamtejszych banków. Np. do Credit Agricole należy Emporiki, czwarty kredytodawca w Helladzie. Wrażliwość niemieckich banków na straty w Grecji wynosi zaś 43 mld USD. Ich ewentualne straty mogą wynikać przede wszystkim z ich inwestycji w greckie obligacje. W sumie z Grecją są związane aktywa europejskich banków warte 253 mld USD.

Co więcej, gdyby kłopoty finansowe Grecji wymknęły się spod kontroli, traciłyby na wartości również aktywa z pozostałych państw grupy PIIGS (składającej się, oprócz Grecji, z Portugalii, Irlandii, Włoch i Hiszpanii), czyli mających podobne problemy gospodarcze (wysoki dług publiczny i deficyt budżetowy, duże bezrobocie).

Ekspozycja zachodnioeuropejskich banków na aktywa z grupy PIIGS jest zaś bardzo silna. W wypadku niemieckich banków wynosi 19 proc. PKB Niemiec, a dla francuskich pożyczkodawców 30 proc. PKB Francji. Dla całej Europy jest to ponad 3,17 bln USD (z czego 1,07 bln USD przypada na włoskie aktywa).

Gdyby udało się uniknąć bankructwa Hellady, to i tak aktywa te byłyby kłopotliwe dla europejskich banków. Obawy inwestorów co do stanu finansów publicznych państw PIIGS źle wpływałyby bowiem na ceny obligacji tych krajów. – Wyliczenie ewentualnych strat na tych obligacjach jest obecnie niemal niemożliwe – twierdzi Jen.

– Wrażliwość europejskich banków na aktywa z krajów PIIGS jest ogromna. Kryzys w Grecji nie jest więc jedynie problemem greckim, ale również całego europejskiego systemu bankowego – przyznaje Kalus Baader, ekonomista z Societe Generale.

[ramka][b]Może stracić nie tylko Europa[/b]

Amerykańskie banki również mogą ponieść straty z powodu kryzysu na obrzeżach strefy euro. Według wyliczeń Barclays Capital pożyczkodawcy z USA posiadają aktywa związane z Grecją, Hiszpanią, Portugalią oraz Irlandią warte 176 mld USD. Wśród „wrażliwych” na te kraje pożyczkodawców znajdują się m. in.: Bank of America, Citigroup, JPMorgan, Goldman Sachs i Morgan Stanley.[/ramka]

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym