Chodzi o Term Asset-Backed Securities Loan Facility (TALF), którego zadaniem było odblokowanie rynku kredytowego.
TALF został ogłoszony w listopadzie 2008 r., lecz w wyniku opóźnień ruszył dopiero w marcu zeszłego roku. W jego ramach Rezerwa Federalna zamierzała pożyczyć inwestorom nawet bilion dolarów na zakup na rynku pierwotnym obligacji zabezpieczonych m.in. kredytami studenckimi i samochodowymi i długiem z kart kredytowych. Dzięki temu miały pojawić się pieniądze na udzielanie nowych pożyczek, z czym był wcześniej problem z powodu gwałtownego wzrostu awersji do ryzyka.
Dziś mija termin, w którym inwestorzy mogą uzyskać z TALF finansowanie dotyczące długu niepowiązanego z rynkiem hipotecznym. Z danych Bank of America Merrill Lynch wynika, że w ubiegłym roku w USA wyemitowano obligacje zabezpieczone aktywami (z pominięciem obligacji hipotecznych) o wartości 178 mld USD. Z tego takich, które kupiono z wykorzystaniem TALF, było na ponad 100 mld USD – znacznie mniej, niż wynosiła górna wartość programu.
Przyspieszenie nastąpiło na koniec – w tym tygodniu miało być wykorzystanych z TALF 6 mld USD. Według specjalistów program się sprawdził, choć głównie w nietypowych segmentach – np. obligacji opartych na kredytach na zaopatrzenie firm czy na wierzytelnościach ubezpieczeniowych. Jego wygaśnięcie nie powinno być szerzej odczuwalne. Część „hipoteczna” TALF będzie obowiązywać do czerwca, ale w jej ramach Fed udzielił w 2009 r. finansowania w wysokości tylko 3 mld USD.