Wbrew nadziejom Obamy, którego administracja forsowała ustawę, nie zdobyła ona ponadpartyjnej akceptacji. Opowiedzieli się za nią wszyscy demokraci, z wyjątkiem jednego, i zaledwie trzech republikanów. Ostatecznie przeszła ona większością głosów 60 do 39.

Ustawa regulacyjna, nad którą Kongres pracował przeszło rok, przewiduje m.in. przeniesienie obrotu większością derywatów na regulowane rynki, ustanowienie procedur uporządkowanej likwidacji niewypłacalnych instytucji finansowych oraz częściowe zakazanie bankom handlu papierami wartościowymi na własny rachunek. Powstać mają także agencja ochrony konsumentów instytucji finansowych oraz rada ds. ryzyka systemowego, która będzie wykrywała zagrożenia dla systemu finansowego.

Rozwiązania te mają zapobiec powtórce kryzysu finansowego. Republikanie wskazują jednak, że nowe regulacje są przesadnie surowe, co skrępuje sektor finansowy i ograniczy podaż kredytu, ale zasadniczych problemów, które doprowadziły do kryzysu, akurat nie rozwiązują.

Jak oceniła amerykańska Izba Handlu, ustawa regulacyjna poskutkuje 533 nowymi przepisami, 60 badaniami i 94 raportami. Część analityków wskazuje w tym kontekście, że wprowadzenie tego prawa w życie zajmie lata, a przez ten czas sektor finansowy będzie musiał funkcjonować w warunkach wysokiej niepewności. Amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner zapewnił jednak po głosowaniu w Senacie, że administracja zrobi wszystko, aby nowe reguły gry w sektorze finansowym szybko stały się przejrzyste. Ocenia się, że najwięcej na reformie systemy regulacji może stracić JPMorgan Chase, który jest w USA liderem pod względem handlu derywatami. Przedstawiając w czwartek wyniki banku prezes Jamie Dimon zapewnił jednak, że model jego działalności nie ulegnie zasadniczej zmianie.