Niemcy ciągną strefę euro

Ożywienie w sektorze przemysłowym strefy euro było w lipcu mocniejsze, niż oczekiwano. Przyczyniły się do tego głównie niemieckie fabryki. W USA przemysł też się rozwija, ale wolniej niż w czerwcu

Publikacja: 03.08.2010 08:02

Niemcy ciągną strefę euro

Foto: GG Parkiet

Wskaźnik aktywności w sektorze przemysłowym (PMI) w minionym miesiącu wzrósł w strefie euro do 56,7 pkt, z 55,6 pkt w czerwcu. Ekonomiści prognozowali średnio, że indeks ten – obliczany przez firmę Markit na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród około 3 tys. menedżerów ds. zakupów – wzrośnie do 56,6 pkt.

[srodtytul]Przemysł wspiera ożywienie[/srodtytul]

Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza ekspansję w sektorze przemysłowym. W strefie euro wskaźnik ten znajduje się powyżej tej granicy już od dziesięciu miesięcy. Jego lipcowy wzrost wskazuje więc, że rozwój jeszcze przyspieszył. – Wskaźnik PMI dla przemysłu pokazuje, że sektor ten na początku III kwartału wciąż istotnie przyczyniał się do ożywienia gospodarczego w strefie euro – oświadczył główny ekonomista Markit Chris Williamson.

Jak jednak przyznał, ożywienie jest bardzo nierównomierne. O ile w Niemczech PMI skoczył z 58,4 pkt w czerwcu do 61,2 pkt w lipcu, o tyle we Francji spadł z 54,8 do 53,9 pkt. We Włoszech, trzeciej największego gospodarce eurolandu, wskaźnik ten drgnął z 54,3 do 54,4 pkt.

Najgorsza koniunktura panuje w Grecji, która jako jedyny członek unii walutowej odnotowała w minionym miesiącu spadek aktywności w przemyśle (PMI wyniósł 45,3 pkt). Był on jednak wolniejszy niż w czerwcu (42,2 pkt). – Zróżnicowanie aktywności przemysłowej pomiędzy krajami może za pośrednictwem rynku pracy doprowadzić do zróżnicowania w sferze wydatków konsumpcyjnych – ostrzegł Williamson.

Wśród europejskich państw spoza strefy euro szczególnie szybkim ożywieniem może się pochwalić Szwajcaria, gdzie wbrew prognozom PMI skoczył w lipcu do rekordowego poziomu 66,9 pkt. W Wielkiej Brytanii natomiast wskaźnik ten spadł z 57,6 do 57,3 pkt, ale ekonomiści spodziewali się jeszcze słabszego odczytu.

– Takie tempo ożywienia w przemyśle, jak w poprzednich miesiącach, nie utrzyma się. Jego spadek nie będzie jednak oznaczał końca ożywienia, tylko normalizację po początkowym rozkwicie – ocenił Ralph Solveen, ekonomista Commerzbanku.

[srodtytul]Handel pomaga USA[/srodtytul]

Tak ekonomiści tłumaczą również pozytywną reakcję rynków na spadek wskaźnika aktywności przemysłowej w USA z 56,2 pkt w czerwcu do 55,5 pkt w lipcu. Ten poziom okazał się zresztą lepszy od oczekiwań ekspertów, którzy liczyli się ze zniżką indeksu do 54,5 proc. – Ekspansja w sektorze przemysłowym straciła nieco impet, ale wciąż ma swój wkład w ożywienie gospodarcze – podkreśliła Yelena Shulyatyeva, ekonomistka BNP Paribas. Według niej aktywność w amerykańskim sektorze wytwórczym napędzają dobra koniunktura w handlu międzynarodowym oraz wydatki krajowych firm.

Silne odbicie w eksporcie nie wystarczyło jednak, aby podtrzymać rozwój chińskiego przemysłu. Publikowany przez bank HSBC chiński PMI po raz pierwszy od marca 2009 r. spadł w lipcu poniżej 50 pkt, do 49,4 pkt. W czerwcu sięgał 50,4 pkt. – Nie ma powodów do paniki, ponieważ jest to tylko spowolnienie, a nie załamanie – uspokaja główny ekonomista HSBC ds. Chin Hongbin Qu. Jak tłumaczy, jest to m.in. efekt zaostrzania polityki kredytowej przez władze w Pekinie.

[ramka][b]Dynamika produkcji będzie niższa?[/b]

Kondycja polskiego przemysłu nadal się poprawia, choć wolniej niż dotąd. W lipcu wskaźnik PMI dla Polski spadł do 52,1 pkt z 53,3 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali wzrostu indeksu. Słabsze od oczekiwań dane skłaniają analityków do obniżania szacunków wzrostu produkcji przemysłowej. – Dotąd spodziewaliśmy się wzrostu o 12 proc. w skali roku. Teraz obniżamy prognozę do 10,8 proc. – stwierdził Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.– Uwagę zwraca zwłaszcza fakt, że ciągle jeszcze dynamicznie rosną zamówienia eksportowe, a wyhamowują krajowe – podkreśla Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. – To oznacza, że motorem wzrostu pozostaje eksport. Jeśli teraz złoty zacznie się umacniać, nasza konkurencyjność może zacząć spadać, a to przełoży się na wolniejszy wzrost PKB.Kalisza nie dziwi fakt, że nasz PMI się obniżył, mimo że w Niemczech wzrósł. – Jeśli popatrzymy na historyczne zachowania wskaźnika, okaże się, że takie przeciwne zachowania miały już miejsce – mówi ekonomista.Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan, uważa, że silny wzrost indeksu u naszych zachodnich sąsiadów to bardzo dobra informacja dla polskiej gospodarki. – Duże ożywienie na niemieckim rynku wewnętrznym oznacza, że wzrośnie popyt na produkty eksportowane do Niemiec przez nasze firmy – podkreśla Adamski. – Niemcy stają się w tej chwili lokomotywą, która napędza gospodarkę całej Europy. Na pewno skorzystają na tym polscy eksporterzy. [/ramka]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?