Potęga Japonii złamana

Trzydziestu lat nieprzerwanego wzrostu potrzeba było Chinom na zajęcie drugiego miejsca w rankingu największych gospodarek świata

Publikacja: 16.08.2010 10:57

Chiny wyprzedziły Japonię

Chiny wyprzedziły Japonię

Foto: Bloomberg

Wiadomo było, że Chiny wyprzedzą Japonią z pewnością w tym roku. Stało się to dzisiaj. Japoński PKB wzrósł kwartał do kwartału o 0,1 proc. Chiński wzrost, jak zwykle był dwucyfrowy i wyniósł 10,3 proc.

Chińczykom już kilkakrotnie udawało się w którymś kwartale wyprzedzić Japończyków. Tym razem jednak, mimo spowolnienia w Kraju Środka nie ma szans, żeby Japonii udało się do końca roku osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Prognozy mówią wprawdzie nadal o 3 procentowym wzroście, ale w Chinach będzie to przynajmniej 10 proc.

[srodtytul]Dekady wzrostów[/srodtytul]

Wcześniej Chiny wyprzedziły Niemcy, jako największy eksporter na świecie, USA — jako największy rynek samochodowy. Największe globalne korporacje — GE, Siemens, GM, Caterpillar w tym kraju właśnie osiągają lwią część swoich przychodów. Chińczycy mają na swoim koncie jeszcze jeden rekord — w roku 2006 „zdetronizowali” Stany Zjednoczone, jako największy truciciel na świecie — emitent gazów cieplarnianych.

Liderem światowej gospodarki pozostają nadal Stany Zjednoczone. Większość ekonomistów jest zdania, że pokonanie kolejnego rywala zajmie Chińczykom przynajmniej kolejne 20 lat. Tyle, że prognozy mogą się nie sprawdzić i stanie się to szybciej. Jeszcze 5 lat temu gospodarka chińska była warta połowę PKB Japonii i wynosiła zaledwie 2,3 bln dolarów. Dla porównania amerykański PKB w trudnym 2009 roku wyniósł 14 bln dolarów.

W poniedziałek Japończycy poinformowali o wzroście w II kwartale zaledwie o 0,4 proc. rok do roku co oznacza, że PKB tego kraju wypracowany w okresie kwiecień-czerwiec wart jest 1,286 bln dolarów. Chiński PKB, to 1,335 bln dol. i nawet gdyby Japończycy przyspieszyli do końca roku osiągając prognozowane 2,2 proc wzrostu, to dystans między nimi a Chińczykami cały czas będzie się wydłużał. Nie ma już prognoz mówiących, że PKB tego kraju mógłby nie zwiększyć przynajmniej o 10 proc.

Japończycy mają za sobą dekadę słabego wzrostu. Minęły już czasy, kiedy tak jak w latach 80. prognozowano, że ten kraj będzie w stanie wyprzedzić Stany Zjednoczone. Potem okazało się, że społeczeństwo starzeje się w szybkim tempie, a rewolucja przemysłowa i towarzyszący jej wzrost wydajności pracy są kalkowane przez inne kraje. Zmniejszał się także dystans technologiczny między Japonią a resztą świata, a tuż pod bokiem wyrastały inne potęgi - Korea Południowa i Tajwan.

[srodtytul]Bogaci, ale biedni[/srodtytul]

Chińczykom w rozwoju pomaga cała Azja. Ich firmy stały się największymi partnerami handlowymi w całym regionie, często wypychając stamtąd Japończyków. Przy tym chiński rozwój jest jak najbardziej naturalny. Powierzchnia Chin jest równa terytorium USA. PKB per capita, czyli na głowę mieszkańca wynosi jednak tam nadal jedynie 3,6 tys. dol, czyli tyle, ile w Albanii i Salwadorze. W USA jest to 46 tys. dol., w Japonii 37,8 tys. dol.

Chińczycy są biedni, ale Państwo Środka jest niezwykle bogate. Na światowych rynkach jest jednym z największych klientów na rządowe obligacje. — Chińczycy mają już ogromne wpływy w światowej gospodarce. W Azji już z łatwością dominują — nie ukrywa Eswar Prasad, były szef departamentu chińskiego w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. — Reszta Azji po prostu „jedzie na chińskim wzroście”, co jest niebywałe w sytuacji, kiedy chiński per capita jest nadal tak niski. — dodaje.

Konsekwencje chińskiego wzrostu widać doskonale na światowych rynkach surowcowych. Każdy zakup realizowany z Pekinu, czy Szanghaju prowadzi do gwałtownej zwyżki cen. Każda informacja o możliwości spowolnienia tempa wzrostu chińskiego PKB natychmiast dusi ceny. Sami Chińczycy, żeby zapewnić sobie dostawy po możliwie stabilnych stawkach kupili złoża surowców energetycznych i rud żelaza i miedzi w Australii, Rosji, Afryce, Brazylii i Wenezueli.

[srodtytul] Rynek pod lupą[/srodtytul]

W Japonii wyraźnie widzimy dzisiaj spowolnienie, także jeśli chodzi o popyt wewnętrzny, który ma 60 procentowy wkład w PKB. Wydatki przedsiębiorstw w tym czasie wzrosły zaledwie o pół procenta, a inwestycje publiczne spadły o 3,4 proc. Popyt zewnętrzny na japońską produkcję hamuje silny jen, którego kurs do dolara jest dzisiaj najwyższy od 15 lat.

Widać to po spadających zyskach największych japońskich korporacji. Japońskie władze robią wszystko, by uspokoić rynki. Minister finansów, Yoshihiko Noda i prezes banku centralnego Masaki Shirikawa zapewnili w ostatni piątek, że cały czas monitorują sytuacją. Zdaniem ekonomistów nie jest wykluczone, że bank centralny zdecyduje się na interwencję na rynku walutowym. Przy tym premier Naoto Kan nie ukrywa, że jego kraj ma jeszcze jeden poważny problem — narastający dług publiczny. — Jesteśmy na granicy zapaści — powiedział w ostatnią sobotę.

[srodtytul]Symbol z konsekwencją[/srodtytul]

Przetasowanie na liście liderów światowej gospodarki ma jedynie znaczenie symboliczne. Jest jednak oczywiste, że wraz chińską potęgą gospodarczą rosły będą jej ambicje odgrywania roli lidera także w światowej polityce. Jak na razie jednak Chińczycy są najbardziej zajęci własnymi wewnętrznymi sprawami, których mają aż nadto. Kiedy jednak z typowym dla ludzi wschodu uporem wreszcie się z nimi uporają, sięgną po kolejne trofea. Coraz bliższy jest czas, kiedy bez głosu Państwa Środka nie będzie można na świecie podjąć kluczowych decyzji politycznych. Już mamy próbki tej sytuacji, chociażby w kwestii Iranu i Korei Północnej.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym